Dla organizacji charytatywnych okres przedświąteczny to czas wytężonej pracy. Dwoją się i troją, by namówić Polaków do wsparcia najuboższych.
Jednak z badań TNS OBOP dla stowarzyszenia Wiosna, które organizuje akcję Szlachetna Paczka, wynika, że aż 46 proc. Polaków uważa, iż najbardziej skuteczne jest samodzielne przekazywanie pieniędzy lub darów potrzebującym. Tę udzielaną przez organizacje dobroczynne za najskuteczniejszą uznało 32 proc. badanych.
– To ciągle mało – ocenia prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego, i wyjaśnia, że taki wynik bierze się z braku zaufania Polaków do władzy. – Nie ufamy politykom, samorządowcom. Trudno się dziwić, że nieufność budzą w nas organizacje zajmujące się pomocą. Wciąż wierzymy, że kiedy pomagamy osobiście, to wiemy, do kogo pomoc trafia.
Ks. Zbigniew Sobolewski z Caritas Polska uważa jednak, że Polacy – wbrew swoim sondażowym deklaracjom – pomagają za pośrednictwem organizacji nie mniej chętnie niż obywatele krajów zachodnich, gdzie nie ma takiej nieufności dla instytucji. – Wystarczy spojrzeć na ilość powstających stowarzyszeń i organizacji. To wspomaganie ludzi na ulicy jest coraz rzadszym zjawiskiem – przekonuje ks. Sobolewski.
[srodtytul]Kilogram mąki zamiast dwóch[/srodtytul]