– Ze słowem „spasibo” nie należy się spóźnić – przekonuje Jacek Maj z Krakowa. Chce, by
9 maja na grobach poległych w Polsce żołnierzy Armii Czerwonej zapłonęły znicze. W dowód wdzięczności za solidarność, którą Rosjanie okazali Polakom po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Kilka dni po tragedii zadzwoniła do niego znajoma, Maja Kominko ze Śląska. Postanowili, że założą profil na Facebooku. Do wczoraj dopisało się do niego 206 osób. Wszystkie deklarują, że zapalą znicze.
Powstała też strona internetowa 9maja.pl. Na niej ma się wkrótce pojawić list otwarty z apelem o udział w akcji. Będą pod nim widniały podpisy poparcia znanych profesorów, polityków, przedstawicieli duchowieństwa. Na stronie zostanie też zamieszczona lista miejsc, gdzie znajdują się mogiły, a także zdjęcia grobowców z płonącymi już zniczami. – Dzięki temu każdy Rosjanin będzie mógł naocznie przekonać się o naszej wdzięczności – zaznacza Maj.
Z podobnym apelem do młodzieży i nauczycieli zwrócił się niedawno abp Józef Życiński. Metropolita lubelski zaproponował, by odpowiedzią Polaków na „oznaki otwarcia i przyjaźni ze strony rosyjskich braci” była akcja uporządkowania radzieckich grobów.