Rz: Niedługo minie miesiąc od tragedii w Smoleńsku. W Polsce wciąż wspominamy 96 ofiar. Nie za długo? Przecież od dnia katastrofy codziennie umierają kolejni ludzie.
o. Maciej Zięba:
Każda śmierć jest dramatem i każda powinna być pamiętana. Ale tragedia w Smoleńsku była czymś bezprecedensowym w historii Polski, a nawet w historii powszechnej. Przeżywamy ją wspólnie, dotyka ona całego narodu, a nie tylko kręgu rodziny i znajomych. To fundamentalna różnica.
Wspólne przeżywanie tej tragedii usprawiedliwia przedłużanie żałoby?
Nie da się zadekretować tego, czy przeżywamy za dużo czy też za mało żałoby. To jest naturalne, spontaniczne zjawisko społeczne. Byłoby niemądrą rzeczą wydłużanie żałoby na siłę, kreowanie i wzmacnianie jej w sposób sztuczny. Jednak równie niemądrą rzeczą jest krytykowanie faktu żałoby, insynuowanie, że to jakieś niezdrowe polskie upodobanie w celebrowaniu żałoby czy w świętowaniu porażek.