W ten sposób premier skomentował słowa członków komitetu honorowego kandydata PO - Andrzeja Wajdy i Władysława Bartoszewskiego. Wajda uznał, że w Polsce jest już wojna domowa, a Bartoszewski przeciwstawił ojca pięciorga dzieci hodowcy zwierząt futerkowych.

Według informatorów "Polski the Times" niektórzy członkowie Platformy Obywatelskiej nie dziwią się oburzeniu Donalda Tuska. - To kompletnie wbrew naszemu pomysłowi na kampanię - twierdzą.

Opozycja natomiast skupia się na konfrontacji atmosfery panującej na prezentacji z głoszonym przez Bronisława Komorowskiego hasłem wyborczym "Zgoda buduje".

Sam kandydat nie przywiązuje do zdarzenia większej wagi, wystąpienia swoich popleczników tłumaczył "zranieniem wcześniejszymi wystąpieniami PiS".