W wieku 53 lat zmarł na chorobę nowotworową Ronald D. Asmus – były amerykański dyplomata i wielki przyjaciel Europy Środkowo-Wschodniej.
„100 milionów ludzi między Bałtykiem a Morzem Czarnym zawdzięcza mu bezpieczeństwo" – napisał wczoraj „The Economist".
To on – jako wiceszef ds. europejskich w Departamencie Stanu USA za czasów Billa Clintona – był najgorętszym zwolennikiem rozszerzenia NATO na Polskę i inne kraje byłego bloku wschodniego.
– To była jego wielka misja. Miał silne poczucie, że Europa nie może się kończyć na Odrze, ale też na Bugu. Był ogromnie zaangażowany w sprawy Ukrainy i Gruzji – mówi „Rz" były ambasador RP w USA Janusz
Reiter. Trzy lata temu wokół Asmusa rozpętała się w Polsce medialna burza. Chodziło o jego znajomość z Radosławem Sikorskim i rzekomy pakt w sprawie tarczy antyrakietowej, o co szefa MSZ wypytywał były prezydent Lech Kaczyński.