Bundestag nie zauważył polskiej mniejszości

Polska-Niemcy. W dokumencie niemieckiego parlamentu zapisano tylko rehabilitację "ludzi o polskich korzeniach"

Publikacja: 30.05.2011 20:20

Gmach Bundestagu w Berlinie

Gmach Bundestagu w Berlinie

Foto: AFP

Obietnica rehabilitacji mniejszości polskiej prześladowanej podczas II wojny padła w marcu podczas polsko-niemieckiego okrągłego stołu poświęconego postanowieniom traktatu o dobrym sąsiedztwie. Na 21 czerwca zaplanowano uroczyste obchody jego 20. rocznicy.

Tymczasem w wersji ostatecznej uchwały, którą ma przyjąć parlament niemiecki i do której dotarła "Rz", Bundestag nie rehabilituje polskiej mniejszości, lecz "ludzi o polskich korzeniach".

– Dlaczego sformułowanie "mniejszość polska" nie chce przejść Niemcom przez gardło? Bo to nieudolna próba zablokowania naszych roszczeń – wyjaśnia Marek Wójcicki, szef Związku Polaków w Niemczech. – Na podstawie dokumentów gestapo eksperci wycenili zagrabiony majątek związku na 350 – 400 mln euro.

– Co wobec tego zdelegalizowali hitlerowcy? – pyta mec. Stefan Hambura, berliński adwokat, który w imieniu związku napisał list do kanclerz Angeli Merkel, prosząc o anulowanie hitlerowskich dekretów (z 1940 r.  nakazujących rozwiązanie organizacji mniejszości polskiej). Hambura przypomina, że według ekspertyzy dla polskiego MSZ mniejszość polska nigdy formalnie nie przestała istnieć. – W uchwale neguje się niepodlegające dyskusji historyczne fakty – zauważa.

W dokumencie zaraz po deklaracji rehabilitacji Polaków przypomina się o przymusowej asymilacji Niemców na Śląsku w czasach PRL. Marek Wójcicki: – Poprzednia była skandaliczna, bo do kwestii rehabilitacji włączono wątek niemieckich wypędzonych. Teraz grabież majątku Polaków i więzienie ich w obozach koncentracyjnych zestawiono z zakazem nauki niemieckiego i działalności kulturalnej. To żenujące.

Prof. Piotr Małoszewski, przewodniczący Konwentu Organizacji Polonijnych w Niemczech, nie dziwi się treści uchwały. I wskazuje, że alergiczne reagowanie na sformułowanie "mniejszość polska" wiąże się z innymi konsekwencjami. Najczęstszym powodem odmowy wniosków o środki na naukę polskiego jako języka ojczystego jest argument: nie jesteście mniejszością. – W uchwale nawet o nauce polskiego nie mówi się jak o pielęgnowaniu języka ojczystego, lecz "kraju pochodzenia" – podkreśla prof. Małoszewski. – Dziwiłbym się, gdyby uchwała Bundestagu nie wywołała reakcji polskich władz.

Wójcicki utrzymuje, że jej treść uzgodniono z polskimi dyplomatami z ambasady w Berlinie. – Jej autor powiedział mi to wprost – mówi "Rz" Wójcicki.

Marek Prawda, polski ambasador w Berlinie, zaprzecza. – My nawet nie znamy pełnej treści uchwały – mówi "Rz". – W rozmowach z niemieckimi politykami nieformalnie konsultowaliśmy jej fragmenty, cieszymy się, że w nowej wersji nie ma wątku wypędzonych, porównanie represji wobec mniejszości polskiej i Niemców w PRL uważamy za nieuprawnione. Ale to nie my piszemy ten dokument – przypomina.

Czy treść uchwały znana jest polskim politykom? Czy spełnia polskie oczekiwania i wyczerpuje złożone przez Niemców w marcu deklaracje? "Rz" zapytało o to MSZ i MSWiA.

MSZ milczy, a MSWiA odpowiada: znamy dokument, ale będzie przedmiotem dyskusji na polsko-niemieckim okrągłym stole.

Data kolejnego spotkania tego gremium nie jest jeszcze znana, a przyjęcie uchwały Bundestagu, według informacji "Rz", zaplanowano na 9 czerwca.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!