Trolle i marketing wirusowy – kampania już trwa

Internetowi trolle i marketing wirusowy już działają. Partie oficjalnie umywają ręce, a nieoficjalnie zacierają

Publikacja: 17.07.2011 20:24

Politycy i sympatycy partii wysyłają sobie wiadomości ośmieszające przeciwników

Politycy i sympatycy partii wysyłają sobie wiadomości ośmieszające przeciwników

Foto: Fotorzepa, Bartlomiej Zborowski Bar Bartlomiej Zborowski

"Urodziła kotka małych kociąt siedem, sześć z nich za Platformą, a za PiS-em jeden! Czas im szybko płynął, minęło dni siedem, sześć kotków za PiS-em, za PO – jeden. Skąd ta nagła zmiana? Co się małym stało? Pięć ślepych kociaczków na oczka przejrzało!". Esemes takiej treści od posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego w niedzielę dostało wiele osób.

Wcześniej, w połowie czerwca, młodzi sympatycy PO z Wielkopolski przesyłali sobie wiadomość nawiązującą do decyzji sądu o skierowaniu prezesa PiS na badania psychiatryczne. "Dlaczego Jarosław Kaczyński spóźnił się na sejmowe głosowania? Miał problem, żeby wyplątać się z kaftanika" – pisali w esemesie i dopisywali: "przeczytaj i prześlij dalej".

Od czwartku w sieciach telefonów komórkowych krążą też masowo rozsyłane esemesy o treści: "9 października wyrzuć Tuska do śmietnika". Jej autorzy to sympatycy PiS, choć formalnie niezwiązani z tą partią. Chcą zmobilizować do pójścia jesienią do urn nie tylko elektorat PiS, ale również osoby, które w 2007 r. głosowały na Platformę, a teraz czują się rozczarowane rządami tej partii.

Podobnych wiadomości rozsyłanych na telefony komórkowe lub e-mailowo w ostatnich dniach pojawia się coraz więcej. Wśród nich m.in. fragment fraszki Leszka Czajkowskiego  – "znów jakaś zgraja szczęśliwym trafem, bez głów, bez planów, za to z rozmachem, do żłoba toczy swe tłuste cielska... idzie Platforma Obywatelska!", czy grafika z wizerunkiem lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego i zielonego kameleona z podpisem: "Co, znowu się zmieniamy?".

Virale, czyli wirusy "podaj dalej"

Zdaniem ekspertów to nie przedwyborcza rozgrzewka sympatyków partii, ale nieoficjalna kampania wyborcza. Jej głównymi narzędziami są virale – czyli rodzaj marketingu wirusowego. Treści w nich zawarte mają się rozprzestrzeniać jak wirus w Internecie – od jednego odbiorcy do kolejnego.

– Istotą virali jest dystrybucja w modelu "podaj dalej" – tłumaczy Mirosław Usidus, ekspert ds. mediów internetowych. – Aby viral stał się viralem z prawdziwego zdarzenia, musi zawierać jakąś atrakcyjną treść. Podstawowym wymogiem jest tu dowcip i celność skrótu myślowego, metafory, satyry.

W 2007 r. w tego rodzaju kampanii bezwzględnie królowała Platforma. Rozsyłany przez jednego z sympatyków tej partii esemesowo apel – "Idą wybory. Trzeba uratować ten kraj. Schowaj babci dowód. Podaj dalej. Ratuj Polskę" – trafił do setek tysięcy osób w Polsce.

– Takie działania sprzyjają aktywizacji tzw. uśpionego elektoratu – ocenia dr Maria Nowina-Konopka, socjolog i specjalista ds. demokracji w sieci. – Trudno określić wpływ, jaki takie działania mogą mieć na wynik wyborczy, ale bez nich kampania byłaby nudna.

Oficjalnie politycy zaprzeczają, że ich ugrupowania stały za viralowymi kampaniami.

– Nie jestem autorem wierszyka o kotkach – mówi poseł Girzyński. – Od jakiegoś czasu krążył esemesowo po Polsce, dostałem go, więc też wysłałem do kilkunastu osób.

– Na pewno będziemy wykorzystywać Internet i nowoczesne techniki, bo to najszybszy i najtańszy sposób dotarcia do wyborców – mówi z kolei posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. – Ale trudno mi dziś powiedzieć, jakie działania poza oficjalnymi prowadzonymi przez sztab będą prowadzić nasi sympatycy.

A PSL niedawno ruszyło z esemesową akcją, w której kusi tych, którzy zapiszą jak najwięcej osób do "informatora PSL" na stronie internetowej, możliwością wygrania wyjazdu z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem do Brukseli.

Na portalach internetowych roi się od obraźliwych komentarzy pod adresem polityków. Wiele z nich wcale nie pochodzi od oburzających i prowokujących internautów tzw. trolli, tylko od zawodowców.

Spece od rzucania błotem

Tajemnicą poliszynela jest, że największe partie płacą za publikowanie takich treści wynajętym firmom. Często do trollowania wykorzystywani są też członkowie partyjnych młodzieżówek.

"Szukam chętnych do pisania na Salonie24. pl" – tak werbuje aktywistów na forum PO jeden z sympatyków tej partii.

Eksperci podkreślają, że trollowanie pomaga rozbić każde forum i prowadzone na nim polemiki. Przez obraźliwe lub intrygujące wpisy internauci, zamiast komentować informacje podane w artykule, zaczynają się kłócić i wzajemnie obrażać.

 

– Takie działania to pewna forma dezinformacji. Im większy pojawia się chaos informacyjny, tym bardziej zmniejsza się zaufanie czytelników do prawdziwości informacji – mówi dr Ireneusz Siudem.

A po co partiom polityczne trolle?

– Dzięki temu mogą mieć pewność, że pod każdą ważniejszą informacją pojawi się trochę korzystnych dla nich komentarzy i ataków na konkurencję – objaśnia dr Siudem. – A u ludzi czytających takie forum powstaje wrażenie, że te przekonania są czymś powszechnym – podkreśla i dodaje, że trolle są szczególnie aktywne w okresie przedwyborczym, kiedy gra idzie o najwyższą stawkę.

Zdaniem Mirosława Usidusa tego rodzaju "partyzancka kampania", czyli virale i trolling, odegra jednak znacznie mniejsza rolę niż przy wyborach w 2007 roku.

– PO trudno będzie wzniecić w ten sposób tamtą atmosferę nagonki, PiS zaś w sileniu się na dowcip i luz nie jest zanadto zgrabny i wiarygodny – ocenia Usidus.

"Urodziła kotka małych kociąt siedem, sześć z nich za Platformą, a za PiS-em jeden! Czas im szybko płynął, minęło dni siedem, sześć kotków za PiS-em, za PO – jeden. Skąd ta nagła zmiana? Co się małym stało? Pięć ślepych kociaczków na oczka przejrzało!". Esemes takiej treści od posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego w niedzielę dostało wiele osób.

Wcześniej, w połowie czerwca, młodzi sympatycy PO z Wielkopolski przesyłali sobie wiadomość nawiązującą do decyzji sądu o skierowaniu prezesa PiS na badania psychiatryczne. "Dlaczego Jarosław Kaczyński spóźnił się na sejmowe głosowania? Miał problem, żeby wyplątać się z kaftanika" – pisali w esemesie i dopisywali: "przeczytaj i prześlij dalej".

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!