Nie żyje około 30-letnia kobieta, którą w miejscowości Kołodziąż w powiecie węgrowskim na Mazowszu przygniótł zerwany przez wichurę dach – poinformował wczoraj późnym wieczorem w TVN 24 rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak. Z kolei w Warszawie złamana gałąź przygniotła mężczyznę, który został odwieziony do szpitala. Przez 45 minut nie działało też lotnisko Okęcie.
Czytaj o nawałnicy nad Warszawą
W całym kraju straż pożarna musiała wczoraj interweniować prawie 2 tys. razy. Chodziło głównie o usuwanie powalonych drzew i połamanych gałęzi blokujących drogi, wypompowywanie wody z zalanych budynków i piwnic oraz zabezpieczenie uszkodzonych domów. Zablokowanych zostało kilka dróg krajowych.
Z danych straży pożarnej wynika, że najtrudniejsza sytuacja była w województwie łódzkim, gdzie interweniowano ponad 350 razy, w samej Łodzi – 180 razy. W tym mieście zaniki napięcia występowały m.in. w Szpitalu im. Barlickiego i szpitalu w Łagiewnikach.
– Najwięcej interwencji jest m.in. w powiatach radomszczańskim, piotrowskim i zgierskim. Wiatr dodatkowo uszkodził tam 30 dachów, w tym 11 na budynkach mieszkalnych – informował wieczorem Paweł Frątczak.