Bractwo św. Piusa X ogłosiło, że odprawi tysiąc mszy, żeby odpokutować szkody wyrządzone przez tegoroczne spotkanie w Asyżu. Czy pana zdaniem jego konsekwencje rzeczywiście są aż tak poważne?
John Vennari:
Uważam, że są bardzo poważne. Już pierwsze przykazanie mówi: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną". Ze Starego Testamentu dowiadujemy się zaś, jak Nasz Pan karał te narody, które nie wierzyły w jedynego, właściwego Boga.
Największym błędem naszych czasów jest zaś wiara, że każda religia jest wystarczająco dobra dla zbawienia. To przekonanie się umacnia, gdy telewizje na całym świecie pokazują papieża Kościoła katolickiego, który siedzi w Asyżu w jednym rzędzie z buddystami, hinduistami, zoroastrystami. U widza może bowiem powstać wrażenie, że wszystkie religie są mniej więcej takie same. I to jest właśnie ta szkoda dla Kościoła katolickiego.