Chiny nie rozwiążą europejskich problemów

Rozmowa z Andre Sapirem, profesorem Uniwersytetu w Brukseli, ekspertem Instytutu Bruegla

Aktualizacja: 03.11.2011 20:27 Publikacja: 03.11.2011 20:23

Rzeczpospolita: Czy szczyt G20 może coś poradzić na kryzys w strefie euro?

Andre Sapir:

Jestem przekonany, że politycy spoza Europy pytają europejskich, co się u nich dzieje, jakie mają plany. Ale sama G20, poza wydaniem deklaracji o poparciu dla europejskich wysiłków, nic nie może zrobić. Obecny kryzys Europa musi rozwiązać sama. To jest jej wewnętrzny problem, choć oczywiście konsekwencje mają charakter globalny. Światowa gospodarka, nawet bez ostatnich wydarzeń w Grecji, jest słaba. A zamieszanie w Grecji osłabia ją dodatkowo. Bo pojawia się obawa zarażenia innych państw strefy euro i konsekwencji dla reszty świata: Stanów Zjednoczonych poprzez rynki finansowe, innych regionów – przez kanały handlowe. Trzeba więc wrócić do tematu, który pojawił się na agendzie G20 już w 2009 roku – koordynacji polityk makroekonomicznych. To jest zadanie dla G20: Jak zlikwidować nierównowagi gospodarcze? Elementem tego jest rozwiązanie problemów strefy euro. Każdy kawałek świata ma tu do odrobienia swoje zadanie domowe.

To jest cel długoterminowy, który pewnie nie uspokoi rynków jutro. Czy naprawdę reszta świata nie mogłaby udzielić strefie euro jakiejś pomocy? Z ostatniego szczytu euro w Brukseli popłynął przecież apel o inwestycje pod adresem krajów z nadwyżkami finansowymi. Może Chiny obiecałyby jakąś pomoc?

Od początku nie było to pomyślane jako rozwiązanie problemu greckiego, ale raczej jako pomysł na przyszłość i metoda zatrzymania efektu zarażenia, szczególnie Włoch. I część przyszłej reformy Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. Zresztą, szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby udział chiński w tym przyszłym przedsięwzięciu był znaczący. Czy to ma sens, czy nie, to inna sprawa. Ale na pewno Chiny nie są rozwiązaniem problemów w strefie euro.

Dlaczego nie?

A dlaczego Chiny miałyby robić to, czego nie jest w stanie zrobić Europa niezdolna zaprowadzić porządku u siebie? Oczywiście w interesie Chin jest silne euro, jako konkurencja dla dolara. I będą kupować papiery w euro, tak jak robiły do tej pory. Ale nie liczyłbym na bilion euro od Chin, ale na nie więcej niż 100 miliardów zainwestowanych w wybrane papiery rządowe. Dlaczego mają inwestować, skoro widzą, jak ryzykowna jest sytuacja. Zresztą główny problem Europy ma dziś charakter polityczny. I w tym nikt Europie nie pomoże.

To co powinna zrobić Europa z Grecją?

Gdybym miał jakąś władzę polityczną, zaproponowałbym zwołanie teraz konferencji międzyrządowej, która zdecydowałaby o nowym ustroju strefy euro. To oczywiście nie dałoby efektów natychmiastowych, trwałoby pewnie pół roku. Ale to byłby silny polityczny sygnał, że strefa euro się zmienia, i to bardziej, niż myślano do tej pory. I że nastąpi ściślejsza integracja. Czyli polityczna odpowiedź na polityczny – w  moim przekonaniu – problem. Jej sformułowanie zajęłoby trochę czasu, ale przynajmniej rynki wiedziałyby, że proces został uruchomiony i w jakim kierunku zmierzamy.

—rozmawiała w Brukseli Anna Słojewska

Rzeczpospolita: Czy szczyt G20 może coś poradzić na kryzys w strefie euro?

Andre Sapir:

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!