Rodzina: Olewnik chciał się ratować

Krzysztof mógł udawać, że współpracuje z porywaczami, bo w tym widział szansę na odzyskanie wolności – ocenia rodzina

Publikacja: 18.11.2011 21:05

Danuta Olewnik i Włodzimierz Olewnik

Danuta Olewnik i Włodzimierz Olewnik

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Pełnomocnicy rodziny Olewników uważają, że twierdzenia gdańskich prokuratorów, sugerujące, iż uprowadzony Krzysztof współpracował z porywaczami, są nieuprawnione.

– Wyciąganie tak daleko idących wniosków na podstawie cząstkowej informacji, że na nagraniu odtworzono głos Krzysztofa, jest absolutnie przedwczesne. Na dziś brak jest przekonujących argumentów, które by to potwierdzały – ocenia mec. Ireneusz Wilk, jeden z pełnomocników rodziny.

W czwartek gdańska Prokuratura Apelacyjna potwierdziła, że ma dowód, z którego wynika, iż Krzysztof Olewnik instruuje porywaczy, co mają mówić jego bliskim. Nagranie pochodzi ze stycznia 2002 r., kiedy miał być więziony w Kałuszynie, w piwnicy domu szefa gangu. Teraz prokuratura ustaliła, że dzwoniono z Warszawy. Jak podał TVN 24, Krzysztof miał powiedzieć: "Niech Jacek z Iwoną jadą" – wskazując, kto ma przekazać okup (Jacek K. to jego dawny wspólnik podejrzany o to, że pomagał porywaczom, Iwona to żona Jacka).

Zdaniem mec. Wilka fakt, że nagrana rozmowa odbyła się z centrum Warszawy, można wyjaśnić tym, iż Olewnik był przewożony.

– Jeden ze świadków mówił, że Sławomir Kościuk (jeden z porywaczy – red.) przyjeżdżał do niego i przewoził na tylnym siedzeniu samochodu jakiegoś mężczyznę przykrytego kocem – zaznacza Wilk.

Jednak według śledczych treść nagrania ma potwierdzać hipotezę, że Krzysztof zorganizował swoje uprowadzenie.

W związku ze zdobyciem tego dowodu prokuratorzy w czwartek przeszukali dom Olewników. Zabrali ok. 300 przedmiotów, m.in. inne nagrania rozmów i listy.

Pełnomocnicy rodziny Olewników uważają, że twierdzenia gdańskich prokuratorów, sugerujące, iż uprowadzony Krzysztof współpracował z porywaczami, są nieuprawnione.

– Wyciąganie tak daleko idących wniosków na podstawie cząstkowej informacji, że na nagraniu odtworzono głos Krzysztofa, jest absolutnie przedwczesne. Na dziś brak jest przekonujących argumentów, które by to potwierdzały – ocenia mec. Ireneusz Wilk, jeden z pełnomocników rodziny.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku