W ubiegłym roku w Polsce skradziono 16 285 samochodów – nieco więcej (o 187 sztuk, czyli 1,2 proc.) niż w 2010 r. – wynika ze statystyk, do których dotarła „Rz". Liczba kradzieży wzrosła, choć od 2000 roku, gdy skradziono 70 tys. pojazdów, generalnie tendencja była spadkowa.
Największy wzrost zanotowano w województwach silnie zurbanizowanych, bo zdaniem ekspertów w dużych miastach łatwiej jest kraść.
Samochody najczęściej giną z ulic i parkingów, spod centrów handlowych. Znacznie rzadziej z garaży czy z posesji.
Jednak policjanci uspokajają. – Jesteśmy coraz bardziej skuteczni, w ciągu ostatniej dekady liczba kradzieży samochodów spadła kilkakrotnie – przypomina podinsp. Grażyna Puchalska z KG Policji.
Jakie auta w minionym roku padały łupem złodziei? VW passaty i VW golfy – skradziono ponad tysiąc aut każdego z tych modeli. Kolejne to audi A4. Niemieckie auta cieszą się wzięciem złodziei od lat. W 2011 r. „awansował" seat leon (skradziono ich o 42 więcej niż w 2010 r.), który wyprzedził audi A6 (zginęło ich o ok. 70 mniej). W Warszawie złodzieje nastawiają się na toyoty czy hondy.