Czy to oznacza koniec małych sklepików?
Ależ nie, sklepy osiedlowe są społecznie potrzebne. W mieście się nie znamy, ale w takich miejscach spotykają się przecież ciągle ci sami ludzie. Można w nich porozmawiać, dowiedzieć się czegoś, poznać sąsiadów, a co za tym idzie, wzmocnić obraz samego siebie. A to jest nam potrzebne.
To dlaczego wolimy jechać do centrum handlowego, niż wyskoczyć na chwilę do sklepiku pod blokiem?
Bo nasze nawyki konsumenckie się zmieniły. W centrach handlowych tracimy wiele czasu, ale są tam restauracje, miejsca rozrywki itd. Zaspokajamy tam różne potrzeby.
Kiedyś wchodziliśmy do sklepu i kupowaliśmy to, co było nam potrzebne. W supermarkecie, szukając upragnionego produktu, musimy przejść przez dziesiątki regałów i w rezultacie, idąc tylko po proszek do prania, wychodzimy z pełnym wózkiem zakupów.