Wydawcy na cztery dni opanują parter i piętro Pałacu Kultury i Nauki oraz dolne i górne kuluary Sali Kongresowej.
– W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba stoisk wystawienniczych wzrosła. Teraz zajmą powierzchnię 9 tys. mkw. – opowiada Jacek Oryl, dyrektor Targów.
Obok wystawców z Polski swoją ofertę w stolicy wystawią przedstawiciele m.in. Australii, Azerbejdżanu, Chin, Tajwanu czy Ukrainy. – Specjalną uwagę chcemy skierować na Armenię, bo Erewań jest w tym roku stolica książki, oraz Rosję, gdzie w Moskwie też jesteśmy zapraszani na targi książki – mówili organizatorzy. W czasie imprezy czytane będą m.in. wiersze Czesława Miłosza po armeńsku.
Ze Szczepłkiem o Deynie
Nie lada gratką na targach będą spotkania z autorami. Na wczoraj potwierdzono już udział 432. Czytelnicy będą mogli się spotkać m.in. z prof. Władysławem Bartoszewskim, ks. Adamem Bonieckim, Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, somalijską modelką i pisarką Waris Dirie, Hanną Krall, Janem Pospieszalskim czy Carlą Honore. Z czytelnikami spotkają się także dziennikarze „Rzeczpospolitej". W piątek w godz. 16 – 16. 45 Jerzy Haszczyński z działu zagranicznego będzie podpisywał zbiór swoich reportaży „Mój brat obalił dyktatora", a nasz komentator sportowy Stefan Szczepłek w sobotę między godz. 14 a 16 będzie podpisywał swoją książkę „Żonglerka" ze zbiorem felietonów, a w niedzielę od godz. 10 do 12 będzie można dostać jego autograf na książce „Deyna Legia i tamte czasy".
– Takie spotkania z czytelnikami zawsze są miłe, ale ja się źle czuję obok prawdziwych pisarzy – mówi skromnie Stefan Szczepłek.