Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł wobec Spyry, którego przeszłość w SB ujawniła „Rz", pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Na taki sam okres pozbawił go biernego prawa wyborczego.

18 czerwca 2010 Jarosław Spyra został mianowany na polskiego ambasadora w Peru, Ekwadorze i Boliwii z siedzibą w Limie przez pełniącego wówczas obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Spyra na nominację czekał prawie półtora roku. Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zaakceptowała kandydaturę Spyry 18 lutego 2009. Jednak Lech Kaczyński nie zgadzał się na wysłanie go na placówkę. Kandydat był synem wysokiego rangą oficera SB Eugeniusza Spyry, naczelnika wydziału III Departamentu I, który odpowiadał za szpiegowanie państw NATO i Watykanu. Jarosław Spyra wraz z ojcem wiele lat spędził na placówkach dyplomatycznych, głównie w Ameryce Łacińskiej.

Spyra na placówce spędził zaledwie kilka miesięcy. W grudniu 2010 „Rz" napisała, że przez dziesięć miesięcy był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, co zataił w oświadczeniu lustracyjnym. Odszedł ze służby w konsekwencji zmiany ustroju. W związku z tym IPN skierował do sądu wniosek o uznanie go za kłamcę lustracyjnego.

Po ujawnieniu tej informacji Spyra podał się do dymisji i wrócił z placówki.