Kontrowersyjny polityk i multimilioner Leonid Czerniowiecki zakończył pracę mera kilka dni przed najważniejszym wydarzeniem sportowym w historii Kijowa. I tak nie miałby szans na ponowne zwycięstwo – analitycy mówią, że jego polityczna kariera dobiegła końca, gdyż od dwóch lat rzadko pokazywał się na Ukrainie. Rządził – przyznawali jego pracownicy – za pomocą telefonów, a wszystkie dokumenty podpisywano przy użyciu jego faksymile. Kiedy będą nowe wybory – nie wiadomo. Stolica żyje Euro.
– Parlament ma podjąć decyzję w sprawie wyborów mera w ciągu dwóch tygodni. Może do nich dojść tuż po mistrzostwach, w sierpniu lub po wyborach parlamentarnych w październiku – mówi „Rz" kijowski politolog Wadym Karasiow. – Kto zwycięży? Zastępca Czerniowieckiego Ołeksandr Popow lub mistrz wagi ciężkiej Witalij Kliczko, jeśli oczywiście zdecyduje się w nich uczestniczyć. Wtedy musiałby zrezygnować z udziału w wyborach parlamentarnych. To będzie dla niego trudny wybór – dodaje Karasiow i przypomina, że lato nie byłoby najlepszym czasem dla boksera. – Elektorat Kliczki wyjechałby na wypoczynek, a babcie, które stawiały na Czerniowieckiego i od którego dostawały kaszę gryczaną, głosowałyby na Popowa. Zdaniem ekspertów Czerniowiecki może próbować sił w wyborach parlamentarnych.
Czerniowiecki był szefem Kijowa od 20 kwietnia 2006 r. Nazywano go Lonia-Kosmos z powodu podejrzeń, że używa narkotyków, a także z powodu jego własnych oświadczeń, że „zamierza polecieć na orbitę okołoziemską wraz ze swoim kotem". Kijowianie zapamiętają go też z innych powodów, np., że zwolnił szefa zoo, bo tamten „źle karmił słonia i nie znalazł mu przyjaciółki". Pod koniec urzędowania Czerniowiecki wygrał sprawę z Kliczką, który twierdził, że tamten podczas urzędowania w stolicy przywłaszczył 70 miliardów hrywien (40 mln zł).
Eksperci długo będą się zapewne głowić, dlaczego współtwórca, a potem prezes dużego koncernu Praweks (jest w nim jeden z największych banków Ukrainy Praweks-Bank), okazał się postacią tak dziwną.
Większy opór polityczny wywołało dopiero wprowadzone przez niego w 2009 roku zarządzenie o obłożeniu podatkiem oszklonych balkonów (bardzo popularne w byłym ZSRR), klimatyzacji oraz anten satelitarnych i zamiar zmonopolizowania... fotografii ślubnych, wraz z umożliwieniem nowożeńcom fotografowania się z nim. W szybkim tempie popadł w konflikt z władzami Ukrainy. Pogrążyło go oddanie wielu przedszkoli firmom komercyjnym, co faktycznie prowadziło do ich likwidacji, oraz sprzedaż budynków mieszczących ambasady.