Szukają szczątków generała „Nila”

Na warszawskich Powązkach rozpoczęła się ekshumacja zbiorowych mogił, w których mógł być pochowany gen. Emil Fieldorf

Publikacja: 25.07.2012 01:21

Szukają szczątków generała „Nila”

Foto: ROL

Na tzw.  Łączce  na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach jest kilka anonimowych mogił, w których od 1948 roku, w tajemnicy przed rodzinami, grzebano ciała ofiar komunistycznego terroru – więźniów mokotowskiego aresztu, żołnierzy Armii Krajowej skazanych w sfingowanych procesach i potajemnie straconych.

Teraz Instytut Pamięci Narodowej w porozumieniu z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwem Sprawiedliwości zaczyna otwierać te groby.

W marcu badanie georadarem potwierdziło obecność w ziemi szczątków co najmniej kilkudziesięciu osób.

– Na podstawie archiwaliów można przypuszczać, że na „Łączce" pochowane są 284 osoby – ocenia Michał Kurkiewicz z IPN.

Zdaniem ekspertów z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że oprócz generała Emila Fieldorfa „Nila", dowódcy Kedywu Armii Krajowej, mogą tu leżeć inni bohaterowie Podziemnego Państwa Polskiego, na przykład rotmistrz Witold Pilecki – dobrowolny więzień Auschwitz, cichociemny mjr Bolesław Kontrym „Żmudzin" czy Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka" z 5. Brygady Wileńskiej.

Historycy dysponują informacjami pozwalającymi zidentyfikować poszczególne osoby. – Wiemy na przykład, jakiego wzrostu był gen. Fieldorf lub jakie miał braki w uzębieniu, jakie rany mieli żołnierze na ciele jeszcze przed uwięzieniem – zwraca uwagę szef ekipy ekshumacyjnej Krzysztof Szwagrzyk.

Badacze dysponują nawet kilkunastoma próbkami kodu genetycznego zebranymi od krewnych ofiar.

Prace archeologiczne potrwają co najmniej do końca sierpnia. Analizy antropologiczne i danych DNA – nawet kilka miesięcy. Zatem o tym, czy rzeczywiście udało się znaleźć miejsce pochówku generała „Nila", dowiemy się najwcześniej jesienią.

Wczoraj ekipa ekshumacyjna znalazła już pierwsze szczątki żołnierzy. – To ktoś ze zniszczoną czaszką. Prawdopodobnie zamordowano go metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy, bo wówczas powstają charakterystyczne dla tej metody pęknięcia – relacjonuje Krzysztof Szwagrzyk.

Wcześniej prace mające ustalić los ofiar terroru komunistycznego były prowadzone m.in. na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.

Projekt badawczy „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956" to największe tego typu przedsięwzięcie na terenie Polski.

Na tzw.  Łączce  na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach jest kilka anonimowych mogił, w których od 1948 roku, w tajemnicy przed rodzinami, grzebano ciała ofiar komunistycznego terroru – więźniów mokotowskiego aresztu, żołnierzy Armii Krajowej skazanych w sfingowanych procesach i potajemnie straconych.

Teraz Instytut Pamięci Narodowej w porozumieniu z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwem Sprawiedliwości zaczyna otwierać te groby.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!