Jak mówi Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury na warszawskim Mokotowie, która prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni, mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych ran kłutych. Dostał przynajmniej siedem ciosów w brzuch i w klatkę piersiową. – W ich wyniku doszło do uszkodzenia płuc, worka osierdziowego, serca oraz innych organów – opowiada prok. Wierzchołowski.

Do zbrodni doszło przy ul. Fučíka na warszawskim Wilanowie w zeszłym tygodniu. Mężczyzna umówił się tam na spotkanie z osobami zainteresowanymi zakupem apartamentu. Gdy długo nie wracał, rodzina postanowiła sprawdzić, co się dzieje. W pustym budynku znaleziono jego zwłoki. Na razie ani motyw, ani sprawcy zbrodni nie są znani.