Po 12 latach NATO oddało Afganistan

Dziś po raz pierwszy od wycofania wojsk ZSRR w 1989 r. rząd w Kabulu jest odpowiedzialny za cały kraj. Talibowie chcą rozmawiać.

Publikacja: 19.06.2013 01:27

Po 12 latach NATO oddało Afganistan

Foto: ROL

– Ten dzień był celem moich wysiłków i pragnień. Jestem dumny, jako Afgańczyk i jako afgański prezydent – mówił Hamid Karzaj. Proces, którego uwieńczeniem było przekazanie wczoraj przez dowódcę sił NATO w Afganistanie ostatnich 95 okręgów w najniebezpieczniejszych prowincjach kraju, trwał ponad dwa lata.

Znamienne, że informacje dotyczące miejsca, gdzie miała się odbyć uroczystość, niemal do ostatniej chwili były trzymane w tajemnicy, by zapobiec zamachowi. Talibowie przeprowadzili go kilka kilometrów od Narodowego Uniwersytetu Obronnego, w którym przemawiał afgański prezydent. Gdy Hamid Karzaj zapowiadał, że „jak najszybciej będzie to możliwe", wyśle delegację do Kataru, gdzie talibowie z wielką fetą otworzyli wczoraj polityczne biuro łącznikowe, na ulicy wciąż leżały ciała trójki zabitych w przeprowadzonym przez nich zamachu, a karetki dopiero zaczynały rozwozić do szpitali ponad 20 rannych.

Celem ataku był wpływowy hazarski polityk Mohammed Mohakek (przeżył zamach) wchodzący w skład Wysokiej Rady Pokoju. To gremium utworzone przez Karzaja w celu wynegocjowania porozumienia pokojowego z talibami.  Sęk w tym, że akurat z wysłannikami prezydenta dotąd nie chcieli oni rozmawiać  i wcale nie jest jasne, czy zmienili zdanie.

Próby rokowań zaczęły się dwa lata temu i załamały się właśnie dlatego, że Waszyngton parł, by centralną ich postacią był Karzaj. Gdy w ubiegłym roku pojawiła się szansa na nowe otwarcie, prezydent odmówił rozmów i niespodziewanie oskarżył talibów i Amerykanów o to, że spiskują za jego plecami. – Te negocjacje już dawno zmieniły się w bezpardonową walkę o to, kto i jakie będzie miał wpływy po wycofaniu zachodnich wojsk z Afganistanu – mówi „Rz" Sandżar Soahil, wydawca afgańskiego niezależnego dziennika „Hasht-e-Sobh". Jego zdaniem taliban na razie wciąż jest jednak zbyt słaby, by przejąć władzę.

„Zamiast sekwencyjnego harmonogramu zawierającego priorytety pojednania i podstawowe reformy, którym towarzyszą wielostronne wysiłki mediacyjne, afgański rząd i jego zachodni sojusznicy przyjęli bazarowe podejście do negocjacji" – napisano w raporcie  think tanku International Crisis Group. Eksperci tej organizacji uważają, że skrajnie niebezpiecznym posunięciem rządu w Kabulu jest zapraszanie do dialogu nie tylko talibów, ale równie radykalnych jak oni organizacji  Hizb-e-Islami czy siatki Hakkaniego.

Czy 350 tys. afgańskich żołnierzy i policjantów będzie w stanie dać odpór tym grupom? Ze statystyk ministerstwa obrony w Kabulu wynika, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy w walkach poległo około 300 afgańskich żołnierzy. Z pewnością morale nie podnosi fakt, iż afgańska armia dysponuje zaledwie 12 śmigłowcami, które w razie potrzeby mogą ewakuować rannych z pola walki. A siły NATO pomagać w takim stopniu, jak dotąd, zapewne już nie będą. Wprawdzie zachodnie wojska – łącznie jest ich w Afganistanie około 97 tys. – pozostaną tam jeszcze przez półtora roku, ale ich rola ma zostać poważnie ograniczona. – Wciąż będziemy pomagać siłom afgańskim, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale nie będziemy planować, prowadzić ani kierować operacjami bojowymi – zapowiadał sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.

Po 2014 r. , gdy zakończyć ma się misja w Afganistanie, pozostanie tam prawdopodobnie około 9 tys. Amerykanów i 6 tys. żołnierzy z innych państw NATO, którzy przede wszystkim będą doradzać i szkolić rekrutów.

– Ten dzień był celem moich wysiłków i pragnień. Jestem dumny, jako Afgańczyk i jako afgański prezydent – mówił Hamid Karzaj. Proces, którego uwieńczeniem było przekazanie wczoraj przez dowódcę sił NATO w Afganistanie ostatnich 95 okręgów w najniebezpieczniejszych prowincjach kraju, trwał ponad dwa lata.

Znamienne, że informacje dotyczące miejsca, gdzie miała się odbyć uroczystość, niemal do ostatniej chwili były trzymane w tajemnicy, by zapobiec zamachowi. Talibowie przeprowadzili go kilka kilometrów od Narodowego Uniwersytetu Obronnego, w którym przemawiał afgański prezydent. Gdy Hamid Karzaj zapowiadał, że „jak najszybciej będzie to możliwe", wyśle delegację do Kataru, gdzie talibowie z wielką fetą otworzyli wczoraj polityczne biuro łącznikowe, na ulicy wciąż leżały ciała trójki zabitych w przeprowadzonym przez nich zamachu, a karetki dopiero zaczynały rozwozić do szpitali ponad 20 rannych.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!