- Do awarii systemów organizuje prace kontrolerów ruchu lotniczego doszło po godz. 15. 20. Dotknęła ona lotnisko warszawskie oraz gdańskie – mówi rp.pl Grzegorz Hlebowicz, rzecznik PAŻP. Dodaje, że takie rzeczy są zdarzają, zwłaszcza w sezonie podwyższonej aktywności.
Z powodu tej awarii są problemy ze startami i lądowaniami na lotnisku im. Chopina w Warszawie oraz na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku.
– W czasie awarii operacje lotnicze są wstrzymane – tłumaczy Hlebowicz. Dodaje, że samoloty, które miały lądować czekały na to w tzw. korku. – Ale żadnych dramatycznych sytuacji nie było – zapewnia Hlebowicz. Dodaje, że usuwanie awarii trwało niecałą godzinę.
Jak wygląda teraz sytuacja na obu lotniskach? Jak mówi nam Radosław Żuk, z lotniska im. Chopina w tej chwili opóźnienia ma siedem samolotów, które mają lądować w Warszawie oraz 13 które powinno wystartować z Okęcia. – Jeśli system działa poprawnie to w ciągu godziny sytuacja powinna się unormować – mówi Radosław Żuk.
Michał Dargacz rzecznik gdańskiego lotniska przyznaje, że u nich też są problemy ze stratami i lądowaniami. – Jeszcze nie wiem jaka to jest skala – mówi nam.