Klęska Katynia w Strasburgu

Nie będzie wznowienia rosyjskiego śledztwa katyńskiego. Trybunał uznał, że nie jest władny, by je oceniać.

Publikacja: 22.10.2013 02:00

Wiceprezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Josep Casadevall tuż po ogłoszeniu niekorzystnego

Wiceprezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Josep Casadevall tuż po ogłoszeniu niekorzystnego dla Polski wyroku w sprawie Katynia. Sędziowie ETPC po raz pierwszy rozpatrywali polską skargę na rosyjskie śledztwo katyńskie w kwietniu 2012 r. Stwierdzili wówczas, że Rosjanie poniżająco traktowali krewnych ofiar. Wczoraj się z tego wycofali

Foto: PAP

W tę sprawę Polska angażowała się wyjątkowo. Skarżących wspierało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a podczas ogłoszenia wyroku był obecny wiceszef resortu Artur Nowak-Far. Do Strasburga przyjechał też prezes IPN dr Łukasz Kamiński. Jednak Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wczoraj niekorzystny dla Polski wyrok w sprawie skargi katyńskiej. Uznał, że nie może oceniać śledztwa w sprawie zbrodni, które prowadziła rosyjska prokuratura.

Odmienna decyzja mogłaby dać podstawy do wznowienia śledztwa z udziałem rodzin katyńskich. Mogłyby one zyskać prawa przysługujące stronom, takie jak przeglądanie akt. Trybunał uznał także, że rosyjski wymiar sprawiedliwości nie dopuścił się poniżającego traktowania krewnych ofiar. – To ewidentna porażka – uważa dr Patrycja Grzebyk z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Zwłaszcza że odmienne orzeczenie w tej sprawie Trybunał wydał w 2012 roku.

Śledztwo katyńskie rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa prowadziła w latach 1990–2004. Uznała, że to, co stało się w Katyniu w 1940 roku, nie było zbrodnią, lecz pospolitym przestępstwem ulegającym przedawnieniu. Nie ustaliła też sprawców mordu. Dlatego w 2008 roku grupa krewnych ofiar wystąpiła do rosyjskiej prokuratury o przyznanie im statusu pokrzywdzonych w postępowaniu oraz o dokonanie rehabilitacji ofiar.

Gdy to nie poskutkowało, rodziny katyńskie złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Pierwszy wyrok zapadł w kwietniu 2012 roku. Trybunał uznał, że Rosja nie wywiązała się ze współpracy z jego sędziami i dopuściła się poniżającego traktowania krewnych.

Orzeczenie nie było jednak po myśli krewnych ofiar. Trybunał uznał, że nie ma uprawnień, by badać, czy Rosja przeprowadziła skuteczne śledztwo, bo prawo nie działa wstecz, a Europejską Konwencję Praw Człowieka przyjęła ona dopiero osiem lat po rozpoczęciu śledztwa. Gdyby Trybunał śledztwo skrytykował, mogłoby to dać podstawy do jego wznowienia.

– To smutne, że rosyjskie państwo nie potrafi rzetelnie osądzić stalinowskich zbrodni – mówiła wczoraj w Strasburgu Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka, która wraz z 14 innymi krewnymi ofiar NKWD złożyła apelację od wyroku.

Rozpatrywała ją Wielka Izba, czyli 17 sędziów, którzy orzekają tylko w najważniejszych sprawach.

Jej wyrok Andrzej Melak, prezes Komitetu Katyńskiego, nazwał jednak „skandalem". Trybunał nie tylko ponownie uznał, że nie jest władny, by oceniać śledztwo katyńskie, ale w dodatku wycofał się z twierdzenia, że rosyjska prokuratura dopuściła się poniżającego traktowania krewnych.

Dr Grzebyk uważa, że składanie apelacji było błędem. – Z pierwszym wyrokiem można było cokolwiek osiągnąć przed organami sądowymi Rosji. Wczoraj straciliśmy drogę prawną i pozostaje nam droga polityczna – uważa.

"Strasburg zasłonił się paragrafami"

Z tą oceną nie zgadza się mec. Roman Nowosielski, jeden z trzech adwokatów reprezentujących rodziny katyńskie. – Zwycięstwo dotyczące kwestii poniżającego traktowania rodzin katyńskich miało wymiar moralny i niczego nie zmieniało np. w dostępie do akt sprawy. Gdybyśmy nie wnieśli apelacji, spotkalibyśmy się z zarzutem, że zostawiliśmy sprawę niezakończoną – tłumaczy.

Jego zdaniem Trybunał w Strasburgu udowodnił, że nie chce zajmować się sprawami z czasów radzieckiego komunizmu. – Zamykając sprawę Katynia, będzie miał też święty spokój z innymi zbrodniami, takimi jak wielki głód na Ukrainie – zaznacza.

Jeszcze ostrzej sprawę skomentował Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Memoriału, rosyjskiej organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka. – Trybunał idzie na smyczy Rosji, pomagając jej ukrywać stalinowskie zbrodnie – zaznaczył.

Po wyroku pojawiły się jednak też opinie mówiące o tym, że klęska Polski w Strasburgu nie była całkowita. Sędziowie jednomyślnie uznali, że władze Rosji nie wywiązały się ze współpracy z Trybunałem, m.in. odmawiając przekazania sędziom kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni.

– Jeśli na Kremlu spodziewano się pełnego zwycięstwa, to się go nie doczekano. Europa nie nazwała Katynia nieistotną potyczką między Polakami a Rosjanami. Powiedziała: nie dopełniliście wymogów współpracy, powinniście się wstydzić – uważa Izabella Sariusz-Skąpska, prezes Federacji Rodzin Katyńskich.

„Są pozytywne elementy wyroku: Rosja będzie musiała lepiej współpracować w sprawie katyńskiej, wiedza o tej zbrodni jest upowszechniana" – oświadczyło z kolei MSZ na Twitterze.

W tę sprawę Polska angażowała się wyjątkowo. Skarżących wspierało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a podczas ogłoszenia wyroku był obecny wiceszef resortu Artur Nowak-Far. Do Strasburga przyjechał też prezes IPN dr Łukasz Kamiński. Jednak Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wczoraj niekorzystny dla Polski wyrok w sprawie skargi katyńskiej. Uznał, że nie może oceniać śledztwa w sprawie zbrodni, które prowadziła rosyjska prokuratura.

Odmienna decyzja mogłaby dać podstawy do wznowienia śledztwa z udziałem rodzin katyńskich. Mogłyby one zyskać prawa przysługujące stronom, takie jak przeglądanie akt. Trybunał uznał także, że rosyjski wymiar sprawiedliwości nie dopuścił się poniżającego traktowania krewnych ofiar. – To ewidentna porażka – uważa dr Patrycja Grzebyk z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Zwłaszcza że odmienne orzeczenie w tej sprawie Trybunał wydał w 2012 roku.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne