Skąd u części Polaków przekonanie, że do katastrofy smoleńskiej doszło w wyniku zamachu?
Część Polaków nie potrafi przyjąć do wiadomości, że prezydent RP i elita władzy zginęli w banalnym wypadku lotniczym. PiS wyhodował sobie twardych wyborców smoleńskich i żeby ich utrzymać przy sobie, będzie musiał udowodnić swoim wyborcom, że pod Smoleńskiem nie doszło do banalnej katastrofy lotniczej. Kwestia Smoleńska będzie musiała mieć reprezentację w kolejnych kampaniach wyborczych. Jeśli PiS będzie starał się jej unikać, to zostanie sprowokowany do zajęcia stanowiska w tej sprawie przez swoich oponentów. Jarosław Kaczyński stał się niewolnikiem sekty smoleńskiej.
A jaki wizerunek własny wykreował Donald Tusk?
Premier jest zakładnikiem wizerunku polityka, który nie chce grać na emocjach i demagogii, ale chce opierać się na wartościach i interesach wyborców. Premier znany był z tego, że nie przekraczał granicy demagogii. Na konwencji krajowej PO wymachiwanie plikiem papierów, w których podobno ma „rozpisany każdy miesiąc" swojego planu dla Polski, było przekroczeniem tej granicy. Demagogię trudniej wybaczyć Tuskowi niż Kaczyńskiemu. Elektorat Prezesa PiS stanowią wyznawcy – cokolwiek wódz powie, to ma rację. Elektorat szefa PO jest sceptyczny i pragmatyczny. Jeśli „rozpisany każdy miesiąc" planu Tuska okaże się fiaskiem, to coraz więcej wyborców PO będzie przechodziło do poczekalni. Nie zagłosują na PiS, ale nie oddadzą też głosu na Platformę.
Rozczarowany wyborca PO może zagłosować na SLD, partię Janusza Palikota czy Jarosława Gowina?
Partia Janusza Palikota przeżywa kryzys tożsamości. Najlepsze ma już za sobą. Nową lewicą partia Palikota nie będzie. Leszek Miller nie pozwolił na to i wzmocnił SLD. Trudno będzie sobie znaleźć miejsce partii Gowina, póki PiS jest partią spoistą. A prezes PiS bardziej boi się konkurencji po prawej stronie niż po lewej. Dlatego PJN i Solidarna Polska okazały się fiaskiem.
Gowin może wyciągnąć z poczekalni wyborców PO?
Wyborca PO nie wyjdzie z poczekalni, żeby zagłosować na partię Gowina. Kaczyński z Gowinem walczą o tego samego wyborcę. Jarosław Gowin będzie musiał zmierzyć się z PiS.