Śmieciowa rewolucja nastąpiła w lipcu 2013 r. Ale nie w stolicy. Miasto nie rozstrzygnęło bowiem na czas przetargu na wywóz odpadów. Wojewoda mazowiecki przedłużył termin wprowadzenia zmian do końca stycznia. Już wiadomo, że i on nie zostanie dotrzymany.
Przedłuża się spór przed Krajową Izbą Odwoławczą. Drugi przetarg na wywóz stołecznych odpadów został rozstrzygnięty latem. Lwia część stolicy do obsługi przypadła miejskiej spółce MPO, a pozostałe części firmom Sita i Lekaro. Od wyników przetargu odwołały się dwie przegrane firmy: Byś i Remondis. Uważają proponowane przez zwycięzców ceny za zbyt niskie. Podejrzewają też, że mogło dojść do zmowy cenowej.
KIO od października prowadzi postępowanie. Dotąd nie wydała wyroku. Po kilku posiedzeniach Izba zdecydowała o powołaniu biegłego. Jego opinia była gotowa na początku stycznia. ?W piątek odbyło się kolejne posiedzenie KIO i sprawę bezterminowo odroczono.
– Strony mają pytania do biegłego. Mają je przygotować i przesłać nam do środy. Potem poczekamy na odpowiedzi eksperta – mówi Małgorzata Stręciwilk, rzecznik KIO. Kiedy postępowanie się zakończy? – To wróżenie z fusów – mówi Stręciwilk.
Tymczasem do terminu, kiedy w stolicy śmieci powinny być odbierane według nowych zasad, zostały niespełna trzy tygodnie. System zadziała tylko w ośmiu dzielnicach (w Śródmieściu, Wilanowie, na Ursynowie, Pradze-Północ i Południe, w Rembertowie, Wesołej i Wawrze).