Ameryka usłyszała o niej po raz pierwszy ponad czterdzieści lat temu, za sprawą wydanej w roku 1970 opowieści autobiograficznej "Wiem, dlaczego ptak w klatce śpiewa". Angelou odtwarza w niej, ponure (gdy miała 7 lat, zgwałcił ją kochanek matki, którego za to zlinczowano), ale też radosne wspomnienia z dzieciństwa spędzonego na Południu, a potem w Kalifornii. W biedzie i brzydocie, jak i pięknie dziecięcych doświadczeń, także w języku prostych Afroamerykanów, którego dźwięki i frazy przypomina, widzi moc swojego unikalnego duchowego dziedzictwa.
Podobne autobiograficzne reminiscencje i refleksje czarnej kobiety wkłada Angelou w kolejne książki, m.in. „Gather Together in My Name" (1974), gdzie opisuje, jak będąc młodą dziewczyną, wychowywała nieślubnego syna. Nie gloryfikuje, dla wielu modnej wtedy, afrykańskiej spuścizny Afroamerykanina. W autobiograficznej powieści „All God's Children Need Traveling Shoes" (1986), przyznaje, że pobyt w Ghanie zniechęcił ją do szukania początkowo upragnionych afrykańskich korzeni.
Pisarka, poetka, tancerka, reżyserka i aktywistka, Angelou tworzyła i wspierała gniewny, feministyczny, przepełniony bogactwem afroamerykańskiej kultury i wyobraźni, Ruch Literacki Czarnych Kobiet (Black Women's Literary Movement). Nie był on kalką literackiego feminizmu białych Amerykanek, podkreślał siłę i mistykę czarnych kobiet, przypominał o ich skomplikowanej przez niewolnictwo przeszłości i długo nieuwalnianej energii.
Angelou widziała frustrujące pułapki walczących o swoje prawa czarnych kobiet. W „Wiem, dlaczego ptak w klatce śpiewa" pisała: „Czarna kobieta w latach swojej największej wrażliwości odpiera ataki wszystkich sił natury, a jednocześnie tkwi w potrójnym, krzyżowym ogniu męskich uprzedzeń, pozbawionej logiki nienawiści białych i bezsilności czarnych. Fakt, że dorosła czarna Amerykanka przejawia później wręcz przerażającą siłę charakteru, wywołuje najczęściej zdumienie, niesmak, a nawet wrogość."