Zarząd Krajowy Sojuszu przyjął uchwałę w sprawie tej współpracy. W praktyce będzie to wyglądało tak, że Sojusz poprze wnioski partii Janusza Palikota o powołanie komisji śledczych związanych z aferą podsłuchową, a Twój Ruch wesprze wnioski SLD o wotum nieufności dla Radosława Sikorskiego i Bartłomieja Sienkiewicza, które Sojusz zamierza niebawem złożyć.
Politycy SLD nie wykluczają jednak, że w przyszłości ta współpraca będzie poszerzona. – Rozpoczynamy współpracę od afery taśmowej, ale to jest jedna z tych spraw, które zmieniają sytuację na scenie politycznej – mówi „Rz" Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD. – Nie ulega wątpliwości, że wyborcy potrzebują odpowiedzialnej lewicy, która będzie w stanie przeciwstawić się PO i stanowić alternatywę dla rządów PiS.
Za puszczeniem w niepamięć niesnasek i tworzeniem szerokiego obozu lewicy opowiada się też Katarzyna Piekarska, mazowiecka działaczka SLD: – Bez tego nie mamy co liczyć na sukces wyborczy, bo w tej chwili ludzie uważają, że poza PiS i PO na scenie politycznej nie ma na kogo głosować.
Próba tworzenia szerokiego obozu to odpowiedź na złą passę obu ugrupowań. SLD po nie najlepszym wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego i utracie trzeciego miejsca w politycznych rankingach na rzecz Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego spotkał kolejny cios – utrata jednego z pięciu euromandatów. Szeregi Sojuszu opuściła w niedzielę wrocławska deputowana Lidia Geringer de Oedenberg, która o swojej decyzji poinformowała na Facebooku, zarzucając kolegom z partii niedotrzymywanie umów. Pozostali europosłowie Sojuszu wydali oświadczenie, w którym napisali, że Geringer de Oedenberg odeszła z partii, bo nie otrzymała kierowniczego stanowiska w europarlamencie i związanych z taką funkcją gratyfikacji finansowych.
TR i SLD mają spore kłopoty polityczne, więc ich współpraca wydaje się oczywista