Katoliku, zapomnij o wyborach

Na ostatniej prostej przed niedzielnym głosowaniem „Gazeta Wyborcza" wyciągnęła stare i wyświechtane argumenty.

Publikacja: 19.05.2015 20:07

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa

Odkryła, że Andrzeja Dudę popiera Kościół, który po raz kolejny czynnie zaangażował się w politykę. Tym razem dostało się tygodnikowi „Niedziela", kurii częstochowskiej i abp. Wacławowi Depo. Powód? Tygodnik opublikował wywiad z kandydatem PiS na prezydenta i opatrzył go wielce wymownym tytułem: „Polska potrzebuje zmian".

Autorka komentarza w „Wyborczej" przyznaje wprawdzie, że rozumie, iż każdy ma prawo do manifestowania swoich sympatii politycznych, a nawet propagandy. Drażni ją coś innego. „Niedziela" jest pismem katolickim, wydawcą jest częstochowska kuria, w składzie redakcji jest trzech księży, a kolportowana jest przez sieć parafialną. A to, że księża na niedzielnych mszach zachęcają do kupowania tygodnika, jest niczym innym, tylko polityczną agitacją. To zaś kłóci się z rozdziałem Kościoła od polityki, o którym mówi się w konkordacie.

Pójdę dalej i podrzucę „GW" jeszcze kilka tytułów, które rzekomo łamią tę zasadę. Wydawcą tygodnika „Gość Niedzielny" jest katowicka kuria. Ba, jego redaktorem naczelnym – w odróżnieniu od „Niedzieli" – jest duchowny. Tygodnik „Idziemy" wydaje kuria diecezji warszawsko-praskiej, a „Przewodnik Katolicki" archidiecezji poznańskiej. Kierują nimi księża. Wszystkie te tytuły pisały w ostatnim czasie o kampanii wyborczej. Idąc tokiem rozumowania redaktorów z Czerskiej, włączyły się w politykę. A to przecież jest niemoralne i naganne.

Co w tym wypadku poczynić z „Tygodnikiem Powszechnym", który choć wydawany jest przez prywatną spółkę, w podtytule ma slogan: „Katolickie pismo społeczno-kulturalne"? A jakby tego było mało, na jego łamach pojawiają się teksty biskupów. Krakowski tygodnik nie unika tekstów politycznych – również w tej kampanii.

Jak ocenić wypowiedzi znanego księdza Kazimierza Sowy dla popularnego portalu po pierwszej turze wyborów? Duchowny ubolewał m.in. z powodu przegranej Bronisława Komorowskiego. „Dół, poczucie porażki. Nieporównywalne z porażką Donalda Tuska w wyborach prezydenckich w 2005 r. Bo Tusk przegrał w ostrej walce. A o prezydencie Komorowskim byłem przekonany, że wygra. Zaskoczenie. Szok" – załamywał ręce ksiądz Sowa.

Ale o wypowiedziach księdza Sowy „Gazeta Wyborcza" się jednak nie rozpisuje. Czyżby dlatego, że mają zbieżne poglądy?

Można odnieść wrażenie, że publicyści z „Gazety Wyborczej" dość instrumentalnie podchodzą do Kościoła. Piszą, że Kościół nie powinien się angażować w politykę, tylko wtedy, gdy hierarchowie głoszą prawdy, które nie są zgodne z punktem widzenia „GW". Gdy jednak mówią rzeczy im bliskie, wtedy zaangażowanie w politykę im nie przeszkadza.

Czytając ich komentarze, wniosek można wyciągnąć tylko jeden: zdaniem ich autorów katolickie media mają nie zauważać rzeczywistości. Mają udawać, że żadnej kampanii wyborczej w Polsce nie ma. Nie mają najmniejszego prawa do zabierania w tej sprawie głosu. A jak katolicki „ciemnogród" chce się dowiedzieć czegokolwiek o tym, co się dzieje w Polsce i na świecie, powinien sięgnąć po „Gazetę Wyborczą", w której znajdzie jedynie słuszny i najprawdziwszy przekaz.

Z jej łamów dowie się przecież, że in vitro to w istocie nic groźnego. Że kobieta ma prawo decydować o tym, czy urodzić dziecko, czy je usunąć. Że przecież każdy może sobie dowolnie wybrać płeć itp. Kilka razy w roku w specjalnych dodatkach przeczyta też, jakim to fajnym człowiekiem był Jan Paweł II. Dowie się też, że Bronisław Komorowski w swojej działalności politycznej pełnymi garściami czerpie z nauczania polskiego papieża. I tak naprawdę, to Andrzej Duda idzie pod prąd.

Zostawmy ironię na boku. Trzeba przyznać, że Kościół hierarchiczny nie dał się do tej kampanii wciągnąć. Nie było żadnej stricte politycznej wypowiedzi jakiegokolwiek biskupa zachęcającej do głosowania na tego czy innego kandydata. Nawet ci, którzy w poprzednich kampaniach głośno wypowiadali swoje zdanie, teraz milczą. To sztaby walczących o prezydenturę przerzucają się tematami światopoglądowymi i religijnymi. Ale Polacy doskonale już wiedzą, jakie są ich poglądy w tych sprawach i żadne teksty czy to „Niedzieli", czy „Gazety Wyborczej" niewiele tak naprawdę zmienią. Polacy w niedzielę zagłosują tak, jak podpowiada im sumienie.

Odkryła, że Andrzeja Dudę popiera Kościół, który po raz kolejny czynnie zaangażował się w politykę. Tym razem dostało się tygodnikowi „Niedziela", kurii częstochowskiej i abp. Wacławowi Depo. Powód? Tygodnik opublikował wywiad z kandydatem PiS na prezydenta i opatrzył go wielce wymownym tytułem: „Polska potrzebuje zmian".

Autorka komentarza w „Wyborczej" przyznaje wprawdzie, że rozumie, iż każdy ma prawo do manifestowania swoich sympatii politycznych, a nawet propagandy. Drażni ją coś innego. „Niedziela" jest pismem katolickim, wydawcą jest częstochowska kuria, w składzie redakcji jest trzech księży, a kolportowana jest przez sieć parafialną. A to, że księża na niedzielnych mszach zachęcają do kupowania tygodnika, jest niczym innym, tylko polityczną agitacją. To zaś kłóci się z rozdziałem Kościoła od polityki, o którym mówi się w konkordacie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej