Świadek Tusk pojawi się znów w prokuraturze

Śledczy znów przesłuchają byłego premiera. Tym razem w ramach badania, dlaczego wojskowych prokuratorów nie było przy sekcjach ofiar katastrofy smoleńskiej.

Aktualizacja: 27.07.2017 19:41 Publikacja: 27.07.2017 18:51

Świadek Tusk pojawi się znów w prokuraturze

Foto: AFP

Donald Tusk będzie zeznawał w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów wojskowych, którzy w kwietniu 2010 r. nie wzięli udziału w sekcjach 95 ofiar katastrofy Tu-154 w Rosji. Postępowanie prowadzi Zespół Śledczy Prokuratury Krajowej.

Były premier ma się stawić 3 sierpnia. „Termin przesłuchania został wcześniej uzgodniony z pełnomocnikiem – adwokatem Romanem Giertychem" – zapewnia Prokuratura Krajowa.

Zaniedbania obowiązków mieli się dopuścić śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie – nie tylko nie wzięli udziału w sekcjach w Rosji, ale i zrezygnowali z nich po przewiezieniu ciał do kraju. Skutkiem zaniechań były rażące błędy w identyfikacji zwłok i konieczne ekshumacje.

Przypomnijmy: po tragedii do Rosji pojechał gen. Krzysztof Parulski, wtedy naczelny prokurator wojskowy, i trzech innych. Rosjanie mieli im oznajmić, że sekcje już wykonali i pobrali próbki do badań DNA. Wojskowi śledczy twierdzili, że nic nie mogli zrobić.

Jednak ocena prokuratorów dziś badających sprawę jest inna – uważają, że było można, a wręcz trzeba, przeprowadzić sekcje tuż po sprowadzeniu trumien.

Reklama
Reklama

„Zaniechanie sekcji ofiar katastrofy bezpośrednio po przewiezieniu ich ciał do Polski, wbrew obowiązującym w Polsce przepisom kodeksu postępowania karnego, doprowadziło do szeregu błędów ujawnionych w trakcie prowadzonych obecnie ekshumacji" – podkreśla prokuratura i wyjaśnia, że dlatego niezbędne jest przesłuchanie szeregu świadków, a ówczesny szef rządu jest jednym z najważniejszych.

– Zapewne padnie pytanie o to, czy premier zajmował jakieś stanowisko mające wpływ na decyzję o nieotwieraniu trumien w kraju – mówi jeden ze śledczych.

Dotąd zeznania złożyło już kilkudziesięciu świadków, m.in. ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, a ostatnio też były prokurator generalny Andrzej Seremet.

Zaniedbania sprzed lat się zemściły – do czerwca 2017 r. przeprowadzono 33 ekshumacje, a nieprawidłowości wykryto już w ponad połowie przypadków.

Kiedy na jaw wyszły zamiany ciał, najwięcej zarzutów stawiano pod adresem Ewy Kopacz, która po katastrofie zapewniała, że sekcje były profesjonalne. W 2010 r. mówiła o polskich medykach: „kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy". W pamięć zapadły słynne słowa Kopacz, że ziemię w Smoleńsku przekopano „na metr w głąb".

Donald Tusk musi stawić się jako świadek drugi raz. W kwietniu został wezwany do śledztwa przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którym prokuratura zarzuca nieformalne podjęcie współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji po katastrofie. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama