Rozmowa rozpoczyna się od analizy poniedziałkowej propozycji powołania rządu technicznego przez Jarosława Kaczyńskiego. – „To przejście do ofensywy, pokazanie wyborcom, że wygraliśmy i mamy kolejne propozycje – ocenia Łapiński. W rozmowie wspominana jest podobna, chociaż nie analogiczna sytuacja z 2013 roku, gdy kandydatem na premiera technicznego został Piotr Gliński. Sukces PiS w wyborach prezydenckich został tymczasem odebrany jako „żółta kartka dla rządu” i premiera Tuska. – Ogólnie znam to uczucie sukcesu, bo sam je przeżywałem w 2015 roku – mówi Łapiński, podkreślając, jak bardzo zwycięstwo wzmacnia morale w partii.