Kosiniak-Kamysz: Zatrzymamy niekontrolowany napływ zboża, malin z Ukrainy

- Zbiór malin, zbiór owoców miękkich zupełnie się w tym roku nie opłacał - mówił w Kraśniku prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Publikacja: 08.09.2023 14:42

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Prezes PSL mówił w Kraśniku, że zbiór malin i innych owoców miękkich "był w tym roku poniżej kosztów produkcji". - Żeby zebrać trzeba było zapłacić dużo więcej niż można było później zarobić sprzedając to w skupie. To obraz nędzy i rozpaczy - przekonywał jeden z liderów Trzeciej Drogi.

Czytaj więcej

Trzecia Droga ujawnia hasło wyborcze. "Dość kłótni, do przodu!". Ryszard Petru i Artur Dziambor na listach

- Warto przypomnieć, za chwilę będzie kolejna rocznica zaproponowania piątki pana Kaczyńskiego, piątki przeciwko rolnikom. My ją zablokowaliśmy, wspólnie z organizacjami, związkami rolniczymi, na ulicach, ale również w Senacie - wspominał następnie.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Nie zgadzamy się na budowę nowej oligarchii na Ukrainie

Kosiniak-Kamysz mówił następnie o kryzysie w polskim rolnictwie.

- Dziś stoimy w obliczu ogromnego kryzysu: na rynku zbóż, na rynku trzody chlewnej, na rynku drobiarskim, na rynku mleka. Nie ma bezpieczeństwa żywności - przekonywał.

Czytaj więcej

Marek Migalski: Odpowiedzialność za przegrane wybory spadnie na liderów opozycji

- Propozycje płynące z Brukseli od PiS-owskiego komisarza (Janusza) Wojciechowskiego są horrendalnie głupie i niszczące polskie rolnictwa. W obliczu wojny chcą ograniczać produkcję rolną? My mówimy coś zupełnie innego - stwierdził.

Następnie Kosiniak-Kamysz przedstawiał "gwarancje Trzeciej Drogi dla rolnictwa". - Po pierwsze: zatrzymanie niekontrolowanego napływu zboża i innych produktów, w tym owoców miękkich z Ukrainy - mówił.

Wieś musi zachować swój gospodarki i gospodarny charakter. Wieś musi pozostać wsią

Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL

- Nie zgadzamy się na budowę nowej oligarchii na Ukrainie, nie zgadzamy się na takie traktowanie, że solidarność nie jest dwukierunkowa: my bardzo dużo dajemy, a z drugiej strony nie ma takiej odpowiedzi - dodał.

Kosiniak-Kamysz mówił, że wystosował list do szefowej KE Ursuli von der Leyen, aby rozwiązać problem napływu do Polski żywności z Ukrainy. Jak tłumaczył trzeba przedłużyć embargo, ale też wprowadzić system kaucyjny i skup interwencyjny na poziomie UE oraz zorganizować pomoc (żywnościową) dla krajów afrykańskich, by ograniczyć migrację do UE.

- Zatrzymamy ten niekontrolowany napływ zboża i owoców miękkich z Ukrainy - zapowiedział prezes PSL.

Prezes PSL: Wieś nie może być tylko sypialnią dla miast

Kosiniak-Kamysz mówił też, że PSL nie zgadza się na żadne ograniczenia związane z produkcją rolną w Polsce i w Europie. - Tylko zwiększajmy - zaznaczył.

- Wieś musi zachować swój gospodarki i gospodarny charakter. Wieś musi pozostać wsią, nie może być tylko sypialną dla miasta. Bez tego (produkcji rolnej na wsi - red.) nie będzie bezpieczeństwa, bez tego nie będzie rozwoju Polski - podkreślił.

Prezes PSL mówił w Kraśniku, że zbiór malin i innych owoców miękkich "był w tym roku poniżej kosztów produkcji". - Żeby zebrać trzeba było zapłacić dużo więcej niż można było później zarobić sprzedając to w skupie. To obraz nędzy i rozpaczy - przekonywał jeden z liderów Trzeciej Drogi.

- Warto przypomnieć, za chwilę będzie kolejna rocznica zaproponowania piątki pana Kaczyńskiego, piątki przeciwko rolnikom. My ją zablokowaliśmy, wspólnie z organizacjami, związkami rolniczymi, na ulicach, ale również w Senacie - wspominał następnie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu