Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W Charkowie dzieci w wieku przedszkolnym rozpoczynają zajęcia w placówkach organizowanych w metrze.
Do zdarzenia doszło 26 sierpnia o godz. 6.43 czasu polskiego na wysokości ukraińskiego miasta Czerwonogród, w czasie, gdy Rosja prowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Tego dnia niezidentyfikowany obiekt miał naruszyć przestrzeń powietrzną Polski.
Obiekt mógł wlecieć nad terytorium Polski na głębokość 21 km, następnie sygnał radiolokacyjny zanikł. Obiekt ten nie został zidentyfikowany wizualnie przez samoloty lub śmigłowce, które operowały w tym miejscu. Dowódca operacyjny powiedział, że był gotowy go zestrzelić, ale do tego nie doszło.
Naruszenie przestrzeni powietrznej RP? Poszukiwania trwały 10 dni
Poszukiwania z powietrza objęły obszar ponad 3200 km kwadratowych, a na ziemi – 250 kilometrów kwadratowych. Analizowane były także zdjęcia satelitarne ponad 310 km kwadratowych – miejsc potencjalnego upadku szczątków drona, jak wówczas podejrzewano.
Poszukiwania trwały 10 dni, jak mówił wówczas dowódca Operacyjnych Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz, w celu znalezienia bezzałogowca lub jego szczątków uruchomiono wszystkie niezbędne siły.