"Kur**, wysiadaj, bo cię wysadzę". MON: Nie zgadzamy się, że żołnierze byli agresywni

We wtorek trzech fotoreporterów zostało zatrzymanych w pobliżu granicy z Białorusią. MON zaprzecza, by interwencja przebiegła w sposób agresywny. "Kur**, wysiadaj z samochodu" - krzyczał do dziennikarzy jeden z żołnierzy.

Publikacja: 17.11.2021 16:33

"Kur**, wysiadaj, bo cię wysadzę". MON: Nie zgadzamy się, że żołnierze byli agresywni

Foto: AFP

Z relacji zamieszczonej na profilu Press Club Polska na Facebooku wynika, że we wtorek 16 listopada, ok. 16:00, Maciej Nabrdalik, Maciej Moskwa i Martin Divisek, fotoreporterzy dokumentujący "obecność wojska w rejonie miejscowości Wiejki koło Michałowa (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego" mieli zostać zaatakowani "przez osoby w mundurach Wojska Polskiego podczas wykonywania przez nich obowiązków dziennikarskich". 

Czytaj więcej

Fotoreporterzy zaatakowani w pobliżu granicy przez osoby w mundurach

Na zarzuty przedstawione przez Press Club Polska odpowiedział już MON. Resort obrony podkreśla, że nie zgadza się z określeniem "atak na fotoreporterów". Dodaje, że "interwencja była w pełni uprawniona". Resort pisze, że fotoreporterzy "chodzili wzdłuż obozowiska" polskich żołnierzy, "mieli na twarzy białe maski, założone kaptury na głowach i nie posiadały oznaczeń zewnętrznych świadczących o tym, że są dziennikarzami". Nieoznaczony miał być też pojazd, którym poruszali się dziennikarze.

Dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk opublikował fragment nagrania, na którym zarejestrowano początek interwencji. Do siedzących w samochodzie fotoreporterów podeszli żołnierze, którzy kazali natychmiast opuścić wóz. "Kur** wysiadaj z samochodu, bo cię wysadzę" - krzyczał jeden z nich.

Nagranie opublikowało również Radio TOK FM. W dalszej części żołnierze każą fotoreporterom wyciągnąć wszystko z kieszeni i przeglądają ich aparaty. 

- Musisz teraz zabrać ten aparat do domu i go zniszczyć - mówi jeden z żołnierzy. - Żona mówiła ostatnio, że by taki chciała - dodaje drugi.

Z relacji zamieszczonej na profilu Press Club Polska na Facebooku wynika, że we wtorek 16 listopada, ok. 16:00, Maciej Nabrdalik, Maciej Moskwa i Martin Divisek, fotoreporterzy dokumentujący "obecność wojska w rejonie miejscowości Wiejki koło Michałowa (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego" mieli zostać zaatakowani "przez osoby w mundurach Wojska Polskiego podczas wykonywania przez nich obowiązków dziennikarskich". 

Na zarzuty przedstawione przez Press Club Polska odpowiedział już MON. Resort obrony podkreśla, że nie zgadza się z określeniem "atak na fotoreporterów". Dodaje, że "interwencja była w pełni uprawniona". Resort pisze, że fotoreporterzy "chodzili wzdłuż obozowiska" polskich żołnierzy, "mieli na twarzy białe maski, założone kaptury na głowach i nie posiadały oznaczeń zewnętrznych świadczących o tym, że są dziennikarzami". Nieoznaczony miał być też pojazd, którym poruszali się dziennikarze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Polska nie planuje przekazania zestawów Patriot dla Ukrainy
Wojsko
Burzowe chmury nad Mariuszem Błaszczakiem. Wniosek do prokuratury
Wojsko
Amerykanie przerzucają wojsko do Europy. Ruszyły ćwiczenia Defender-24
Wojsko
Zmienia się nadzór nad WOT. Terytorialsi będą gotowi do walki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wojsko
Co wojsko testuje na granicy? Nowe rozwiązanie polskich podchorążych