Na warszawskiej giełdzie zawitała korekta, ale na razie omija ona złotego. Dzisiaj rano nasza waluta notuje niewielkie zmiany w stosunku do poziomów, jakie widzieliśmy wczoraj. Dolar jest wyceniany na 4,01 zł, euro kosztuje 4,33 zł, zaś za franka trzeba płacić 4,59 zł. Na razie złoty jest głównie pod wpływem tego co na rynku globalnym dzieje się z dolarem. Ten dzisiaj rano też notuje niewielkie zmiany. Bez większego echa przeszła natomiast wczorajsza decyzja RPP o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. - Tym razem obyło się bez niespodzianek, dlatego reakcja rynkowa była w zasadzie ograniczona. Złoty korzystał w ostatnich tygodniach ze zmiany nastawienia banku centralnego, choć widać, że ta siła powoli się wyczerpuje. W samym komunikacie po decyzji nie było zbyt wiele zmian, ale jednocześnie może to wskazywać na to, że obecny poziom stóp procentowych zostanie utrzymany przez przynajmniej kilka miesięcy - podkreśla Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej weszła w tryb „wait-and-see” i szybko nie zmieni swojego nastawienia – oceniają ekonomiści. Możliwe, że stopy procentowe zostaną ponownie obniżone dopiero pod koniec przyszłego roku.
Konferencja bez konkretów?
To jeszcze jednak nie koniec "przygód" z RPP. Dzisiaj konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. - Dzisiaj o godzinie 15:00 odbędzie się konferencja prasowa z udziałem prof. Glapińskiego, choć nie powinniśmy oczekiwać zbyt wielu konkretów po tym wydarzeniu. Z pewnością szef NBP będzie przez większość konferencji odnosił się do ostatnich doniesień dotyczących prób odwołania go ze stanowiska. Wobec tego raczej nie dowiemy się niczego co mogłoby wskazywać na to, kiedy ewentualne obniżki stóp procentowych mogłyby być wznowione - podkreśla Stajniak.
To by oznaczało, że znów wpływ RPP na złotego będzie ograniczony, a rynek waluty większą uwagę może przywiązywać do wydarzeń zewnętrznych.