Mediacje cywilne, wprowadzone do polskiej procedury 10 grudnia 2005 r., miały odciążyć sądy. Tymczasem wyraźnie widać, że uczestnicy postępowań wolą „urzędowe” rozstrzygnięcie przez sędziego niż przez mediatora. Sądy kierują do mediacji przeciętnie do 200 spraw miesięcznie – ugodą kończy się tylko 15 proc.
Większą popularnością cieszy się ugoda przed sądem, która jest dopuszczalna w większości spraw
.
Można ją zawrzeć zarówno w sprawach majątkowych – np. o zapłatę pieniędzy czy o odszkodowania (art. 10 kodeksu postępowania cywilnego), jak i o prawa niemajątkowe – np. przeproszenie czy zamieszczenie sprostowania w prasie. Ugodą można zakończyć sprawy dotyczące odpowiedzialności deliktowej – np. o uszkodzenie ciała, naruszenie czci czy zniszczenie auta, jak i kontraktowej – np. o nienależyte wykonanie łączącej strony umowy.
Nie można jej zawrzeć tylko w tych sprawach, które z natury rzeczy się do niej nie nadają – np. w sporze o stwierdzenie nabycia spadku (decyduje tu bowiem testament bądź pokrewieństwo), lub jeśli nie pozwala na nią prawo – np. gdy chodzi o ubezpieczenia społeczne (art. 477