Reklama

Policja zapłaci za skutki samobójczej próby

Nadzór funkcjonariuszy nad zatrzymanym musi być na tyle wnikliwy, aby nie mógł on wyrządzić sobie żadnej szkody

Publikacja: 28.04.2008 08:37

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 102/08).

W sierpniu 2003 r. lubelscy policjanci zatrzymali Marka K., którego podejrzewali o próbę włamania do samochodu. Po zrewidowaniu osadzili go w policyjnej izbie zatrzymań. Tam usiłował popełnić samobójstwo, wieszając się na kracie. Choć policjanci zdołali go odciąć, doszło u niego do uszkodzenia mózgu i urazu krtani.

Dziś Marek K. jest całkowicie niezdolny do samodzielnej egzystencji i wymaga całodobowej opieki. Winę, według adwokata rodziny, ponosi policja, która nie dopełniła obowiązków w dozorze zatrzymanego. Pozbawiając go wolności, przyjęła bowiem odpowiedzialność za jego bezpieczeństwo.

Tak też uznał Sąd Okręgowy w Lublinie, argumentując, że działania policji wobec Marka K. jako osoby zatrzymanej cechowały się niedbalstwem. Podczas przeszukania policjanci nie znaleźli u niego sznurka, za pomocą którego potem usiłował popełnić samobójstwo. Poza tym umieścili go w pomieszczeniu skonstruowanym tak, że funkcjonariusz dozorujący nie miał faktycznej możliwości pełnego kontrolowania osadzonego (nie było ono w całości widoczne z policyjnej dyżurki). Nadzór nad zatrzymanym był więc wykonywany w sposób pobieżny i pozorny, a stworzone przez kierownictwo komisariatu policji warunki osadzenia – nieodpowiednie.

Sąd podkreślił, że policjanci, wiedząc, iż Marek K. jest pod wpływem alkoholu, powinni przewidywać możliwość jego nieoczekiwanych i nienaturalnych zachowań. Tym bardziej byli więc obowiązani objąć go wnikliwym nadzorem, a nawet rozważyć oddelegowanie dodatkowego funkcjonariusza.

Reklama
Reklama

– Jednostka policji powinna tak zorganizować jego pobyt, aby uniknąć jakichkolwiek szkód na jego osobie czy też w jego majątku – stwierdził sąd.

Uznał jednocześnie, że Marek K. swoim zachowaniem w połowie przyczynił się do szkody. Pozwany Skarb Państwa, reprezentowany przez komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie, ma mu zapłacić ponad 104 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania. Będzie płacić też 200 zł comiesięcznej renty i ponosić odpowiedzialność na przyszłość za skutki zdarzenia. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 102/08).

W sierpniu 2003 r. lubelscy policjanci zatrzymali Marka K., którego podejrzewali o próbę włamania do samochodu. Po zrewidowaniu osadzili go w policyjnej izbie zatrzymań. Tam usiłował popełnić samobójstwo, wieszając się na kracie. Choć policjanci zdołali go odciąć, doszło u niego do uszkodzenia mózgu i urazu krtani.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama