Kobieta we wniosku złożonym na urzędowym formularzu PPF zwróciła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o przyznanie jej prawa pomocy w zakresie całkowitym, które miało obejmować zwolnienie od kosztów sądowych oraz ustanowienie radcy prawnego w sprawie podatku od osób fizycznych za rok 2013.
Z uzasadnienia oraz z akt sprawy wynikało, że jest właścicielką mieszkania o powierzchni prawie dwudziestu pięciu metrów kwadratowych, na zakup którego zaciągnęła kredyt hipoteczny. Miesięczna rata kredytu wynosi niecałe sto osiemnaście dolarów. Ponadto kobieta spłaca: kartę kredytową w minimalnej racie koło dziewięciuset złotych, pożyczkę konsolidacyjną w racie prawie tysiąca sześciuset złotych i jeszcze drobną pożyczkę pieniężną. Sąd dopatrzył się, że jej zaległości podatkowe rozłożone na raty, to łącznie tysiąc sto złotych miesięcznie, kredyt ratalny prawie trzysta pięćdziesiąt złotych, plus umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych w kwocie prawie stu dwudziestu złotych.
Wnioskodawczyni oświadczyła, że sumując jej miesięczne wydatki, można się doliczyć kwoty ponad pięciu tysięcy złotych, przy miesięcznym wynagrodzeniu zaledwie nieco ponad trzech tysięcy trzystu złotych. Dodała, że otrzymuje również premię kwartalną w kwocie dwóch tysięcy ośmiuset złotych, co wydatkowane jest na czynsz, energię elektryczną, gaz i leczenie onkogenne.
Sąd zażądał dodatkowych dokumentów potwierdzających symulację kosztów. W odpowiedzi na skarżąca przedłożyła zeznanie podatkowe za 2012 rok, dokumenty obrazujące wydatki, wyciągi bankowe i dokumenty, dotyczące zobowiązań. Skarżąca tłumacząc swoją prośbę o pomoc podkreśliła, że ponosi znaczne wydatki na leczenie, jedzenie oraz środki higieny osobistej i gospodarczej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmówił kobiecie udzielenia prawa pomocy, zarówno w zakresie zwolnienia od kosztów sądowych, jak i przyznania pełnomocnika z urzędu. WSA stwierdził, że wnioskodawczyni nie wykazała, iż poniesienie kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika oraz uiszczenia wpisu od skargi w kwocie dwustu pięciu złotych, przekracza jej możliwości finansowe. Wyjaśnił, że skarżąca uzyskuje stałe dochody ze stosunku pracy, w wysokości średnio czterech tysięcy dwustu sześćdziesięciu dwóch złotych miesięcznie oraz stwierdził, że wbrew twierdzeniom, jej skomplikowana sytuacja finansowa, nie jest tylko i wyłącznie związana z koniecznością zaciągania pożyczek na kosztowne leczenie jej licznych schorzeń.