Terminy sądowe nie mają wakacji co robić z awizo z sądu

Co zrobić, gdy po powrocie ?z wakacji znajdujemy? w skrzynce na listy awizo? z sądu? Na pewno nie można o nim zapomnieć.

Publikacja: 23.08.2014 08:00

Terminy sądowe nie mają wakacji co robić z awizo z sądu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Bagatelizować awiza nie wolno, bo korespondencja awizowana, zgodnie z procedurą, może zostać uznana za doręczoną. W pewnych sytuacjach oznacza to niejako zaoczne przegranie sprawy – przestrzega adwokat Jerzy Naumann. I opowiada historię swojego klienta. Jego córka wrzuciła nieotwartą kopertę na szafę i zapomniała o niej powiedzieć. Okazało się, że był w niej wyrok zaoczny, który uprawomocnił się na skutek braku terminowego zaskarżenia. Niestety na nic się zdało udowadnianie, że dziewczyna wcześniej uległa wypadkowi, że miała silne bóle głowy. Sąd nie przywrócił terminu na złożenie sprzeciwu i dobrze rokująca sprawa została przegrana. Klient musiał zapłacić ok. 100 tys. zł wydrwigroszowi.

W tym wypadku chodziło o tzw. doręczenie zastępcze. Listonosz zostawia w skrzynce awizo, a pismo czeka we wskazanym na nim miejscu siedem dni. Jeśli nie zostanie odebrane, procedura jest powtarzana. Po dwutygodniowym wyjeździe i natychmiastowej kontroli skrzynki powinniśmy zatem kłopotów uniknąć. Gorzej, gdy wyjazd się wydłuży albo nie sprawdzimy od razu korespondencji.

Adwokat Andrzej Michałowski radzi, aby przed wyjazdem zapewnić sobie odbieranie korespondencji, zwłaszcza kiedy mamy spór w sądzie.

– Jeżeli uda się wykazać taką dbałość, a więc brak winy w uchybieniu terminu, są szanse na jego przywrócenie.

Jeżeli natomiast, jak w przypadku pani, która zgłosiła się do niego, bo nie poczyniła odpowiednich zabiegów, a jej miesięczna nieobecność w domu wynikała z potrzeby wypoczynku, szanse na przywrócenie terminu są marne.

Jeśli operator nie ma już listu awizowanego, warto sprawdzić, kto go wysłał

Wniosek o przywrócenie terminu wymaga spełnienia kilku warunków formalnych. Wnosi się go do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od ustania przyczyny uchybienia. Nie wymaga on odrębnej opłaty. Siedmiodniowy termin liczy się od chwili, w której mogliśmy się dowiedzieć o sądowej przesyłce. W przypadku powrotu z zagranicy zwykle jest to dzień przylotu.

– Najważniejsze jest wykazanie, że uchybienie terminu nie nastąpiło z winy zainteresowanego – wskazuje adwokat Dominik Gałkowski. – Ustawa nie definiuje tego pojęcia, ale pewne reguły zostały wypracowane przez sądy. Na przykład wyjazd urlopowy adwokata i niezapewnienie zastępstwa nie jest podstawą przywrócenia terminu. Sam powód czy pozwany w związku z urlopową nieobecnością może jednak liczyć na jego przywrócenie, choć nie zawsze.

Sąd Najwyższy wskazał, że jeżeli uchybienie wynikało z wyjazdu za granicę, to trzeba wykazać, że w czasie nieobecności nie można było przewidzieć powstania obowiązku dokonania czynności procesowej. Jeżeli zatem przed wyjazdem złożyliśmy np. wniosek o doręczenie wyroku wraz z uzasadnieniem i termin do wniesienia odwołania upłynął podczas wyjazdu, to musimy liczyć się z mniej przychylnym stanowiskiem sądu.

Równocześnie ze złożeniem wniosku o przywrócenie terminu należy dokonać spóźnionej czynności, np. złożyć apelację, zażalenie czy skargę na czynność komornika, oraz ją opłacić.

Adwokat Piotr Nowaczyk jest jednak sceptyczny.

– Mieszkałem parę lat za granicą i w tym czasie sąsiadka wniosła o rozbiórkę mojego garażu, bo podobno zasłaniał jej jakieś okienko od komórki, bezprawnie zresztą zbudowanej. Sąd zawiesił postępowanie do czasu zakończenia postępowania administracyjnego, które nigdy się nie zakończyło. Nagle nowy sędzia wysłał postanowienie o odwieszeniu postępowania z wezwaniem na rozprawę. Mieszkałem w Paryżu, o niczym nie wiedziałem, na rozprawę nie miałem jak się stawić. Sąd wydał jednak wyrok zaoczny, nakazując rozbiórkę garażu. Uznał, że awizowana przesyłka spełnia wymogi doręczenia – opowiada.

Sędziowie też jednak jeżdżą na urlopy i rozumieją, co to wakacje. Jeśli więc podsądny dostatecznie udowodni, że nie z jego winy uciekł mu termin, to zwykle nie stawiają przeszkód.

SAD

– Bagatelizować awiza nie wolno, bo korespondencja awizowana, zgodnie z procedurą, może zostać uznana za doręczoną. W pewnych sytuacjach oznacza to niejako zaoczne przegranie sprawy – przestrzega adwokat Jerzy Naumann. I opowiada historię swojego klienta. Jego córka wrzuciła nieotwartą kopertę na szafę i zapomniała o niej powiedzieć. Okazało się, że był w niej wyrok zaoczny, który uprawomocnił się na skutek braku terminowego zaskarżenia. Niestety na nic się zdało udowadnianie, że dziewczyna wcześniej uległa wypadkowi, że miała silne bóle głowy. Sąd nie przywrócił terminu na złożenie sprzeciwu i dobrze rokująca sprawa została przegrana. Klient musiał zapłacić ok. 100 tys. zł wydrwigroszowi.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara