Z roku na rok budżet państwa płaci coraz więcej za błędy sądów i prokuratur. W 2014 r. niesłuszne aresztowania i zatrzymania kosztowały państwo 7,5 mln zł. W ostatnich sześciu latach z budżetu wydano na ten cel o ponad 300 proc. więcej.
– Choć wydajemy coraz więcej, w prawie brakuje mechanizmów, które pozwalałyby naprawiać sędziowskie błędy – mówi Janusz Wojciechowski, szef Biura Pomocy Prawnej powołanego przez Andrzeja Dudę. Zapowiada, że będzie namawiał nowego prezydenta na zmiany w prawie i procedurze karnej.
– Potrzebna jest instytucja apelacji nadzwyczajnej, czyli możliwość zaskarżania prawomocnych orzeczeń – uważa.
Prawo takiej apelacji miałoby być zarezerwowane dla prokuratora generalnego, rzecznika praw obywatelskich i ministra sprawiedliwości. To, zdaniem pomysłodawców, powinno stworzyć możliwość przywracania sprawiedliwości i naprawiania krzywd.
Psucie prawa
Specjaliści z prawa karnego pytani o ocenę pomysłu niekoniecznie są do niego przekonani. Bardzo krytyczny jest prof. Andrzej Zoll.