Z pytaniem prawnym do SN wystąpił Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w osobie sędziego Dariusza Mizery.
Sąd umarza, jeżeli wniosek o odwieszenie nie został zgłoszony w ciągu trzech miesięcy od postanowienia o zawieszeniu
Kwestia obliczania terminu nabrała znaczenia po ostatnich nowelizacjach kodeksu postępowania cywilnego. Kiedyś trzyletni termin na wystąpienie o podjęcie zawieszonego postępowania skrócono najpierw do roku, a w końcu do trzech miesięcy. W efekcie strona sprawy cywilnej dowiaduje się nieraz o jej zawieszeniu już po terminie na odwieszenie, co skutkuje umorzeniem.
Chodzi o art. 182 § 1 k.p.c. Zgodnie z nim postępowanie zawieszone np. w związku z niestawiennictwem powoda (gdy nie żądał rozpoznania sprawy w jego nieobecności) albo niewskazaniem przez niego w wyznaczonym terminie adresu pozwanego (i nie można nadać sprawie dalszego biegu) sąd umarza, jeżeli wniosek o odwieszenie nie został zgłoszony w ciągu trzech miesięcy od postanowienia o zawieszeniu.
Jak w sprawie, w której sąd rejonowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym na 600 zł. Następnie poinformował pełnomocnika powoda, że pozwana nie odebrała pozwu i zobowiązał go do doręczenia jej odpisu i nakazu zapłaty za pośrednictwem komornika w terminie dwóch miesięcy pod rygorem zawieszenia postępowania. A ponieważ komornik nie dokonał doręczenia, wezwał powoda do ustalenia adresu pozwanej i zawiesił postępowanie.
Było to 15 listopada 2022 r., odpis postanowienia doręczono pełnomocnikowi powoda 21 marca 2023 r., 14 czerwca 2023 r. pełnomocnik wystąpił do sądu o podjecie zawieszonego postępowania i nadanie sprawie dalszego biegu przez ustanowienia kuratora dla nieznanej z miejsca pobytu pozwanej. Jednak sąd rejonowy 11 grudnia 2023 r. umorzył postępowanie na podstawie właśnie art. 182 § 1 k.p.c.