Badania przeprowadzone przez konsorcjum IBC Group & Homo Homini na próbie 1500 osób miały dać odpowiedź Ministerstwu Sprawiedliwości na pytanie, co myślą Polacy o pracy sądów i prokuratur, policji, komorników, adwokatów. Z artykułu G. Zawadki „Kiepskie sądy i prokuratury” („Rz” z 23 marca) wyłania się tragiczny obraz wymiaru sprawiedliwości: aż 44 proc. respondentów jest niezadowolonych – ale czy z sądownictwa?
[srodtytul]Jaki był sens tego badania[/srodtytul]
Czy przedstawione respondentom pytania były sprecyzowane czy ogólne, bo trudno porównywać zaufanie do prokuratorów z zaufaniem do sędziów, radców prawnych, adwokatów czy komorników. Nie mówiąc już o policji, której nie da się zaliczyć do wymiaru sprawiedliwości, ale cieszy fakt, że w końcu społeczeństwo ma do niej pełne zaufanie. Radcy prawni i adwokaci wykonują pracę usługową w stosunku do społeczeństwa w przeciwieństwie do prokuratorów czy sędziów, dlatego trudno byłoby z wyników ankiety wywnioskować do kogo tak w rzeczywistości badani nie mają zaufania. Trudno też porównywać zadania sędziów i prokuratorów, jako że znacznie od siebie odbiegają.
Do kogo więc w rzeczywistości respondenci nie mają zaufania?
Badani uważają, że wyroki, które zapadają w Polsce, są niesprawiedliwe. Z reguły ludzie osądzani są zadowoleni z orzeczenia tylko wtedy, gdy jest ono na ich korzyść – jest to stara i znana od zawsze prawda.