Dla kogo sąd gospodarczy

Kwalifikacja procesowa sprawy jako gospodarczej lub cywilnej ma ogromne znaczenie tak dla praktycznej działalności sądów, jak i przedsiębiorców – pisze przewodniczący Wydziału Gospodarczego SR w Koszalinie

Publikacja: 13.06.2009 07:00

Dla kogo sąd gospodarczy

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Sąd Najwyższy w uchwale z 16 grudnia 2008 r. (III CZP 102/08; czytaj artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/244938.html]"W jakim sądzie stawi się były przedsiębiorca"[/link]) podjętej w składzie siedmiu sędziów uznał, że sprawa między stronami w zakresie prowadzonej przez nie działalności gospodarczej nie jest sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. oraz art. 2 ust. 1 ustawy z 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych, jeżeli którakolwiek ze stron przestała być przedsiębiorcą przed wniesieniem pozwu. Uchwała odnosi się do wykładni art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. po jego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184303]nowelizacji z 16 listopada 2006 r. (DzU Nr 235 poz. 1699, dalej: ustawa 2006)[/link].

[b]Zaprezentowany przez SN pogląd może budzić wątpliwości.[/b]

[srodtytul]Dwie kategorie[/srodtytul]

W orzecznictwie i doktrynie wyróżnia się dwie kategorie spraw gospodarczych: w znaczeniu materialnym (ustrojowym) i formalnym. Do czasu nowelizacji k.p.c. z 16 listopada 2006 r. za gospodarczą w znaczeniu materialnym uznawano sprawę ze stosunków cywilnych między przedsiębiorcami w zakresie prowadzonej przez nich działalności gospodarczej, jeśli strony były przedsiębiorcami w chwili wniesienia pozwu ([b]uchwała SN z 5 października 1995 r., III CZP 128/95[/b]). Utrata statusu przedsiębiorcy przez stronę (strony) w toku postępowania powodowała, że cała sprawa traciła charakter sprawy gospodarczej.

Nowelizacja art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c. polegała na dodaniu doń zdania “zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej przez którąkolwiek ze stron stosunku cywilnego po jego powstaniu nie wyłącza zastosowania przepisów niniejszego działu”, tj. przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych.

W uzasadnieniu projektu ustawy nowelizacyjnej stwierdzono m.in., że celem regulacji jest osiągnięcie takiego stanu, w którym wyłącznym kryterium uznania sprawy za gospodarczą stać się ma fakt powstania spornego stosunku cywilnoprawnego w okresie prowadzenia działalności gospodarczej stron bez względu na to, czy strony pozostają przedsiębiorcami w dacie wniesienia pozwu.

Wprowadzane rozwiązanie miało zmienić kłopotliwą dla uczestników postępowania (w zasadzie tylko osób fizycznych prowadzących działalność na podstawie wpisów do ewidencji działalności gospodarczej) oraz sądów praktykę potwierdzania, że strony mają status przedsiębiorców na dzień wnoszenia powództwa.

W literaturze nie kwestionowano w zasadzie osiągnięcia zakładanego efektu nowelizacji (np. Andrzej Zieliński – kodeks postępowania cywilnego, C.H. BECK 2008, s. 792).

Podobnie uznał [b]SN w uzasadnieniu postanowienia z 12 stycznia 2007 r. (IV CZ 99/06)[/b].

[srodtytul]Zdaniem Sądu Najwyższego[/srodtytul]

Z uzasadnienia uchwały z 16 grudnia 2008 r. wynika, że o przynależności danej sprawy do kompetencji sądów gospodarczych w znaczeniu ustrojowym (materialnym) decyduje tylko to, czy jest ona sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=73178]ustawy z 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (DzU nr 33, poz. 175 dalej: ustawa 1989)[/link].

Nowelizując art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c., ustawodawca nie zmienił analogicznie treści art. 2 tej ustawy. W efekcie sprawami gospodarczymi w znaczeniu ustrojowym są w dalszym ciągu tylko te, w których strony są przedsiębiorcami w chwili wniesienia pozwu.

Analiza m.in. pojęcia “sprawa” oraz sformułowania “nie wyłącza” zawartych w znowelizowanym fragmencie art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c. prowadzi w ocenie SN do wniosku, że zmiana tego przepisu odnosi się jedynie do sytuacji, gdy w toku postępowania przed sądem gospodarczym jedna ze stron lub obie utracą przymiot przedsiębiorcy. Sprawa z ich udziałem w dalszym ciągu powinna być rozpoznawana według przepisów o postępowaniu odrębnym.

Do podnoszonych w literaturze wątpliwości co do tego, że powierzenie rozpoznawania spraw ze stosunków cywilnych z udziałem byłych przedsiębiorców sędziom wydziałów cywilnych lub grodzkich prowadzi do naruszenia ich specjalizacji zawodowej, SN odniósł się krótko, stwierdzając, że sędziowie muszą być należycie przygotowani do rozpoznania każdej sprawy.

[srodtytul]Inne spojrzenie[/srodtytul]

Mimo szerokiej argumentacji uchwały nie przekonuje wniosek, iż zdanie drugie art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c. odnosi się wyłącznie do sytuacji, gdy strona traci status przedsiębiorcy po wniesieniu pozwu. Takie rozumienie tego przepisu również prowadzi do poszerzenia kognicji sądów gospodarczych bez stosownej zmiany art. 2 ustawy 1989.

Wcześniej uznawano przecież, że utrata statusu przedsiębiorcy przez stronę w toku sporu odbiera sprawie charakter sprawy gospodarczej. W związku z tym w literaturze podnoszono potrzebę zmiany art. 2 ustawy 1989 tak, aby sprawa spełniająca kryteria sprawy gospodarczej w chwili wniesienia pozwu nie traciła swego charakteru wskutek odpadnięcia przesłanki posiadania statusu przedsiębiorcy przez strony w trakcie postępowania.

Chcąc więc być konsekwentnym w uznawaniu prymatu art. 2 ustawy 1989 nad art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. w zakresie ustalania kognicji sądu gospodarczego, należałoby i w tym zakresie nowelizację uznać za nieskuteczną, a omawianą kategorię spraw uważać w dalszym ciągu za cywilną. Doprowadziłoby to jednak do wniosku o zupełnym fiasku nowelizacji art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c., czego przecież nie można byłoby zaakceptować.

Wiele przemawia za tym, że ustawodawca był przekonany, iż do poszerzenia kognicji sądów gospodarczych o sprawy z udziałem osób, które utraciły status przedsiębiorcy przed wniesieniem pozwu, wystarczające będzie znowelizowanie art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. Wskazuje na to m.in. uzasadnienie projektu, który w tej części nie był zmieniany w toku prac ustawodawczych.

Do wyrażenia takiego poglądu skłania również analiza pozostałych zmian dotyczących kognicji sądów gospodarczych wprowadzonych w omawianej noweli k.p.c. Chodzi o sprawy dotyczące roszczeń, o których mowa w art. 291 – 300 i art. 479 – 490 kodeksu spółek handlowych, a w szczególności powództwa przeciwko członkom zarządu spółek z o.o. na podstawie art. 299 w związku z bezskutecznością egzekucji z majątku spółki. Do czasu nowelizacji rozpoznawane one były przez wydziały cywilne właściwych sądów ([b]uchwała SN z 9 listopada 1994, III CZP 140/94[/b]).

Istotne jest, że w sprawach tego rodzaju żadna ze stron może nie mieć statusu przedsiębiorcy ani w dacie powstawania spornego zobowiązania, ani w chwili wytaczania powództwa. Mimo to wszystkie one, jako formalnie gospodarcze, tj. takie, które na mocy przepisów szczególnych podlegają kognicji sądów gospodarczych bez względu na to, czy strony posiadają status przedsiębiorców, rozpoznawane są według przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych (odmiennie Arkadiusz Januchowski w artykule z 27 października 2008 r. [link=http://www.rp.pl/artykul/210527.html]"Roszczenia pracownicze: jedna sprawa, różne tryby"[/link]).

Z podobnym rozwiązaniem mamy do czynienia od dawna w sprawach ze stosunku spółki, które są gospodarczymi, jeśli tylko spór wynika z umowy spółki, choćby w dacie wniesienia pozwu strony nie były już jej wspólnikami czy też przedsiębiorcami (art. 479[sup]1[/sup] § 2 ust. 1 k.p.c.).

Warto też zauważyć, że dopuszczalne jest ogłoszenie upadłości osoby fizycznej przez sąd gospodarczy (upadłościowy), nawet jeśli stosowny wniosek wpłynął w określonym czasie po zaprzestaniu prowadzenia przez nią działalności gospodarczej (art. 8 prawa upadłościowe i naprawcze).

[srodtytul]Odrębna norma[/srodtytul]

W tej sytuacji trudno znaleźć argumenty aksjologiczne dla uzasadnienia poglądu, że kompetencją sądu gospodarczego nie mogą być objęte spory cywilne wywodzące się z działalności gospodarczej stron, które utraciły status przedsiębiorcy przed wniesieniem pozwu.

Nie można zaprzeczyć, że nowelizacja art. 479[sup]1[/sup] § 1 k.p.c. nastręcza trudności interpretacyjnych. Wydaje się jednak, że analiza zdania drugiego tego przepisu uwzględniająca poczynione tu spostrzeżenia powinna prowadzić do potraktowania go jako odrębnej od wyrażonej w zdaniu pierwszym normy odnoszącej się do sytuacji związanej zarówno z tzw. pierwotną (przed wniesieniem pozwu), jak i następczą (po wniesieniu pozwu) utratą statusu przedsiębiorcy przez stronę – argument lege non distinguente nec nostrum est distinguere.

Sprawy z udziałem osób, które utraciły status przedsiębiorców przed wniesieniem pozwu, można by uznać za formalnie gospodarcze, które z mocy szczególnego przepisu podlegają kognicji sądów gospodarczych. Katalog spraw gospodarczych w znaczeniu formalnym nie jest przecież zamknięty (art. 2 ust. 2 pkt 8 ustawy 1989).

Przepisy odrębne, które wprowadzają kolejne rodzaje takich spraw, mogą moim zdaniem znajdować się również w k.p.c. (przykład: sprawy o nadanie klauzul wykonalności orzeczeniom sądów gospodarczych lub ugodom przed nimi zawartym przed wejściem w życie nowelizacji – art. 2 ust. 2 pkt 7 tej ustawy).

Za prezentowaną interpretacją skutków omawianej zmiany k.p.c. przemawiają także racje natury funkcjonalnej. Mimo zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej przez strony (stronę) sprawy takie pozostają – w sensie materialnoprawnym – gospodarczymi.

[srodtytul]Istotne pytania[/srodtytul]

Nie lekceważyłbym zastrzeżeń, że rozpoznawanie ich przez sędziów wydziałów grodzkich lub cywilnych nie jest zgodne ze specjalizacją zawodową tych sędziów. Jest oczywiste, że mogą oni odpowiednio przygotować się i do tego rodzaju spraw. Rzecz jednak w tym, że zdobycie doświadczenia niezbędnego w rozpoznawaniu każdej kategorii sporów (poznanie orzecznictwa, doktryny itd.) wymaga czasu, który z większą korzyścią mógłby być spożytkowany na sprawne rozstrzyganie spraw obejmujących określoną specjalizację sędziowską.

Istoty problemu dotyczącego omawianej nowelizacji należałoby upatrywać nie w tym, czy była ona skuteczna w zakresie zaplanowanym przez ustawodawcę, ale w tym, czy był on uprawniony do przekazania spraw z udziałem byłych przedsiębiorców sądom gospodarczym ze wszystkimi tego konsekwencjami. Czy mógł obciążyć strony rygorystycznymi obowiązkami procesowymi obowiązującymi w tym postępowaniu? Czy nie ograniczył im w ten sposób konstytucyjnego prawa do sądu? Na tak postawione pytanie nie jest jednak władny odpowiedzieć ani SN, ani sądy powszechne – tylko Trybunał Konstytucyjny.

Sąd Najwyższy w uchwale z 16 grudnia 2008 r. (III CZP 102/08; czytaj artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/244938.html]"W jakim sądzie stawi się były przedsiębiorca"[/link]) podjętej w składzie siedmiu sędziów uznał, że sprawa między stronami w zakresie prowadzonej przez nie działalności gospodarczej nie jest sprawą gospodarczą w rozumieniu art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. oraz art. 2 ust. 1 ustawy z 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych, jeżeli którakolwiek ze stron przestała być przedsiębiorcą przed wniesieniem pozwu. Uchwała odnosi się do wykładni art. 479[sup]1[/sup] k.p.c. po jego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184303]nowelizacji z 16 listopada 2006 r. (DzU Nr 235 poz. 1699, dalej: ustawa 2006)[/link].

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara