W Sejmie trwają prace nad zmianami w prawie karnym. Rząd, który jest autorem projektu, stawia na kary wolnościowe i grzywny, surowiej chce zapisać zasady zawieszania wyroków i zachęcić ukaranych do płacenia grzywien w terminie. Wczoraj dyskutowano nad innym pomysłem – wprowadzeniem możliwości orzekania kar więzienia do lat 20.
– Ta zmiana jest uzasadniona – przekonywano posłów sejmowej podkomisji pracującej nad zmianami w prawie karnym. – Czasem trzeba dysponować instrumentem kary surowszej niż 15 lat, ale jeszcze nie 25 lat – tłumaczył Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Głównym celem projektu jest postawienie na kary wolnościowe, m.in. prace społeczne. Nad prawidłowym ich wykonywaniem czuwać mają kuratorzy. A oni sami mają masę wątpliwości, czy podołają. Ich zdaniem może się okazać, że nie da się wykonać ustawy w takiej wersji i niewykonane kary grzywny zamienią się w zastępcze więzienie. Kuratorzy obawiają się też, czy w obecnym stanie kadrowym podołają nowym zadaniom.
W odpowiedzi przedstawiciele resortu zapowiedzieli doinwestowanie kuratorów.
Podkomisja nie przyjęła wczoraj wniosku posła Bartosza Kownackiego o odrzucenie propozycji rządu, który chce, by można było zamienić karę więzienia na grzywnę po odsiedzeniu części kary. Poseł zwracał uwagę, że dzięki tej propozycji zza krat mogliby wyjść także gwałciciele i skazani za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.