Rośnie zapotrzebowanie na pracę prawników znających rynek sztuki i antyków

W latach 90. reżyserowane licytacje mogły służyć praniu pieniędzy. Dzisiaj rekordowe fikcyjne ceny przede wszystkim budują wizerunek antykwariusza – uważa publicysta Janusz Miliszkiewicz.

Aktualizacja: 28.02.2016 11:32 Publikacja: 28.02.2016 08:00

Obraz przypisywany Jackowi Malczewskiemu. Zdjęcie udostępnione przez prof. Dariusza Markowskiego

Foto: archiwum profesora Dariusza Markowskiego

Rynek sztuki i antyków to ważny dział gospodarki i kultury narodowej. Rozwija się wraz ze wzrostem zamożności Polaków. Rośnie więc zapotrzebowanie na pracę prawników znających specyfikę i mechanizmy jego funkcjonowania.

Państwo dotychczas przymykało oczy na patologie rynku sztuki i antyków, choć handluje on przedmiotami o dużym znaczeniu dla naszej narodowej tożsamości. Naukowcy opracowali sposoby rozwiązania problemów. Od lat postulują regulację rynku.

Pozostało 96% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów