Służbie cywilnej potrzeba prestiżu. Podwyżki w urzędach nie wystarczą

Służbie cywilnej potrzeba głębokich zmian. Jawność płac i powiązanie ich wysokości z przeciętnym wynagrodzeniem to tylko część postulatów.

Publikacja: 13.11.2023 02:00

Służbie cywilnej potrzeba prestiżu. Podwyżki w urzędach nie wystarczą

Foto: Adobe Stock

Zaledwie 30 proc. Polaków uważa, że zawód urzędnika jest prestiżowy. Niemal 40 proc. respondentów sądzi zaś, że jakość pracy urzędników jest niska lub bardzo niska. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Jolantę Itrich-Drabarek.

– Wiele spraw urzędowych można załatwić przez internet, bez wychodzenia z domu, a jednak odpowiedzi są takie, a nie inne – zauważyła prof. Itrich-Drabarek podczas debaty poświęconej służbie cywilnej na Uniwersytecie Warszawskim.

Zdaniem respondentów wiele pozostawia do życzenia bezstronność oraz niezależność polityczna urzędników. Zgodnie natomiast z raportem NIK z 2023 r. niezależna służba cywilna obejmuje jedynie 40 proc. pracowników administracji rządowej. Tymczasem artykuł 153 Konstytucji RP stanowi, że obejmuje pracowników administracji rządowej, a nie tylko ich część.

Czytaj więcej

Polska służba cywilna wkracza w drugie stulecie

Z etyką na bakier

Postawy etyczne polskich urzędników również są oceniane nisko. Ale w tym kontekście oczekiwania Polaków są jasno określone – 81,9 proc. respondentów uważa, że urzędnik powinien ustąpić w sytuacji, kiedy przyjął łapówkę, 82,5 proc., gdy złożył fałszywe zeznanie pod przysięgą, 81,7 proc., gdy złożył fałszywe zeznanie podatkowe, ale już tylko 69,8 proc., gdy powiedział publicznie nieprawdę oraz 68,7 proc., gdy był pod wpływem środków odurzających.

Uczestnicy debaty, w tym przedstawiciele Nowej Lewicy i Polski 2050, podkreślali konieczność zmian w administracji. W umowie koalicyjnej przesądzono o podwyżkach w administracji. Jednym z najważniejszych zadań Koalicji ma być bowiem wspieranie zawodów kluczowych dla funkcjonowania państwa.

Kwalifikacje w cenie

Ale lista problemów do rozwiązania nie dotyczy tylko płac. Dr Bartosz Rydliński ze związanego z Nową Lewicą Centrum im. Ignacego Daszyńskiego wskazywał na konieczność przywrócenia konkursów w służbie cywilnej, wprowadzenia jawności płac i stabilzacji zatrudnienia.

– Dość czystek. To kwalifikacje i kompetencje powinny być kluczowe – mówił podczas debaty. Dodał także, że urzędnicy powinni być apartyjni, a wszystkie partie muszą mieć swoich przedstawicieli w Radzie Służby Publicznej.

Z kolei Stanisław Zakroczymski z Instytutu Strategie 2050 podkreślał, że podwyżka wynagrodzeń w administracji o 25 proc. to inwestycja w państwo. Kosztowałaby rocznie ponad 20 mld zł. Uważa, że waloryzację kwoty bazowej w służbie cywilnej należy powiązać z przeciętnym wynagrodzeniem. Ma być automatyczna. Trzeba też ujednolicić siatki płac w urzędach tak, by nie dochodziło do drenażu jednej instytucji przez drugą.

– Należy zrobić przegląd nowych instytutów i fundacji, które powstały w ostatnich latach. Część zapewne trzeba będzie zlikwidować, a środki przekazać administracji terenowej. To ona jest w szczególny sposób pomijana. Uległa pauperyzacji – mówił Zakroczymski.

Prawo urzędnicze

Część uczestników debaty domagała się jednolitego prawa urzędniczego. Zmniejszyłoby chaos w administracji. Urzędnicy mogliby się przenosić między samorządami a administracją rządową. Pojawił się też postulat wzmocnienia pozycji szefa służby cywilnej. Jego coroczne raporty nie skłaniały rządzących do wprowadzania zmian.

Z ostatniego sprawozdania wynika np. że w 2022 r. w ponad połowie urzędów (55 proc.) przeciętne miesięczne wynagrodzenie całkowite było niższe niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej (6346 zł). W największym stopniu problem ten dotyczył administracji zespolonej szczebla powiatowego. Pomimo zwiększenia funduszu wynagrodzeń i przywrócenia funduszu nagród, realnie zmalała wysokość wynagrodzeń służby cywilnej. W rezultacie na jeden nabór wpłynęło średnio prawie dwa razy mniej ofert niż rok wcześniej. Coraz więcej rekrutacji kończy się też nieobsadzeniem stanowiska.

– Państwo nigdy nie będzie w stanie konkurować pod względem finansowym z sektorem prywatnym, ale może konkurować stabilnością zatrudnienia i ofertą rozwoju. Trzeba skończyć z polityczną szarpaniną w administracji. Mamy z nią do czynienia od wielu lat, ale w ostatnich ośmiu się natężyła – zauważył dr hab. Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego.

Administracja mogłaby przyciągnąć młodych pracowników.

– Teraz młodzi ludzie mówią, że chcą mieć stabilną pracę, opartą na wartościach. Chcą być taktowani podmiotowo, a nie przedmiotowo – mówiła prof. Jolanta Itrich-Drabarek.

Stabilnością zatrudnienia służba cywilna przyciąga obecnie kobiety. 73 proc. pracujących w urzędniczym korpusie to panie.

Zaledwie 30 proc. Polaków uważa, że zawód urzędnika jest prestiżowy. Niemal 40 proc. respondentów sądzi zaś, że jakość pracy urzędników jest niska lub bardzo niska. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Jolantę Itrich-Drabarek.

– Wiele spraw urzędowych można załatwić przez internet, bez wychodzenia z domu, a jednak odpowiedzi są takie, a nie inne – zauważyła prof. Itrich-Drabarek podczas debaty poświęconej służbie cywilnej na Uniwersytecie Warszawskim.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP