Ubezpieczenia za złotówkę

Zakłady dokładają klientom w pakietach dodatkowe opcje. I tak poprawiają swój wynik.

Publikacja: 18.02.2014 03:45

Ubezpieczenia za złotówkę

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Assistance, zielona karta albo OC w życiu prywatnym. Takie produkty można dostać gratis lub za niewielką dopłatą do podstawowej polisy. Towarzystwa chętnie je oferują, bo na klienta słowo „gratis" czy „promocja" działa jak lep na muchy. Kupujący nie zawsze zdają sobie sprawę, co kupują, i rzadko z tych dodatkowych opcji korzystają.

Takie zabiegi stosują wszyscy, choć różnie je przedstawiają. Warta np. zaznacza, że opcje dodatkowe, zwykle gratisowe lub dostępne za niewielką dopłatą, wynikają z wdrożenia z początkiem tego roku programu lojalnościowego. – Ma on premiować ostrożnych i stałych klientów szerszym zakresem ochrony – tłumaczy Marcin Jaworski, rzecznik Warty.

Dotyczy to np. polisy AC – jeśli klient przedłuży ubezpieczenie, otrzyma tzw. pakiet Wygoda, w którym firma rezygnuje z obowiązku przejścia badań technicznych czy okazania dowodu rejestracyjnego w razie kradzieży auta. Kierowca będzie mógł opłacić składkę w dwóch lub czterech ratach bez zwyżki (obecnie to 5–10 proc.) i w razie kradzieży zyska gwarancję wypłaty odszkodowania w wysokości 110 proc. wartości rynkowej. Co więcej, każdy kupujący OC Komfort w Warcie dostaje bezpłatnie ubezpieczenie Assistance Standard, zapewniające pomoc w razie wypadku.

Rabat na urodę

Liberty Direct przy zakupie pakietu „ubezpieczenie murów" lub „wyposażenia" dokłada za darmo ubezpieczenie od tzw. szkód wężykowych. Działa ono, gdy bez naszej winy dojdzie do zalania na skutek oderwania, pęknięcia czy odłączenia rurek doprowadzających lub odprowadzających wodę do urządzeń domowych.

Aviva stara się rozszerzyć pakiet medyczny „Bądź zdrów". Poza dostępem do usług medycznych proponuje bez dodatkowych opłat trzy wizyty domowe, transport medyczny, dostarczenie leków oraz wizytę pielęgniarki. Na bardziej wyszukane usługi, np. laserową korekcję wad wzroku i operację chirurgii plastycznej, ale także na skorzystanie z kosmetyczki, gabinetów odnowy biologicznej bądź klubów fitness, oferuje rabaty.

Proama dokłada do polisy domowej ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej związanej z użytkowaniem nieruchomości. – Pokryje np. koszt naprawy samochodu innej osoby w sytuacji, gdy zostanie on uszkodzony np. przez spadającą dachówkę czy śnieg zalegający na dachu ubezpieczonego domu – wyjaśnia Damian Zieliński, kierownik ds. ubezpieczeń mieszkaniowych w Proama. Do polisy komunikacyjnej oferuje zaś zieloną kartę. Podobną ofertę ma Liberty Direct – dodatkowo dla pań przygotowało bonus za 9,99 zł rocznie nazwany Opony Assistance. Zapewnia on pomoc w razie przebicia lub uszkodzenia opon.

W tyle nie pozostaje Gothaer, który posiadaczom polisy Cztery Kąty dodaje bezskładkowo assistance domowe. – Dzięki temu nasz klient może mieć pewność, że w razie zalania mieszkania z powodu pękniętej rury można liczyć na interwencję hydraulika, a w razie zagubienia lub kradzieży kluczy pomoc ślusarza – wymienia Agnieszka Sobucka z biura prasowego firmy. Jednocześnie przyznaje, że klienci często nie zdają sobie sprawy, co wchodzi w skład ich ubezpieczenia oraz że mają możliwość otrzymania pomocy.

KNF czuwa

Przed określeniem „darmowy produkt" broni się AXA. Konrad Zakrzewski, dyrektor zarządzający ubezpieczeniami grupowymi w AXA, zapewnia, że firma nie oferuje produktów za przysłowiową złotówkę, bo to zwykle pusta ochrona i niepotrzebnie wydane pieniądze. Przyznaje jednak, że niektóre opcje oferowane w pakietach nie są drogie, ale AXA zawsze wycenia je w oparciu o rzeczywiste ryzyko. – Staramy się, aby nasze produkty dawały realną ochronę na wypadek różnych sytuacji losowych – zapewnia Zakrzewski.

Tomasz Borowski z Compensy zaznacza, że oferowanie ubezpieczeń za darmo czy za złotówkę nie sprzyja budowie świadomości, że ubezpieczenia zapewniają rzeczywistą ochronę.

Takie głosy pojawiają się nieprzypadkowo. Kilka lat temu przeciwko produktom dokładanym gratis lub półdarmo do ubezpieczeń zaprotestowała Komisja Nadzoru Finansowego. Zaznaczyła, że wysokość składki produktu powinna być ustalona odpowiednio do oszacowanego ryzyka. – Udzielanie ochrony bez pobierania odpowiedniej składki jest niezgodne z przepisami – wyjaśnia proszący o anonimowość analityk rynku ubezpieczeniowego. – Można oczywiście sprzedawać je pod hasłem „promocja" i ubierać w programy lojalnościowe, ale trzeba się liczyć z tym, że prędzej czy później KNF się temu przyjrzy.

Assistance, zielona karta albo OC w życiu prywatnym. Takie produkty można dostać gratis lub za niewielką dopłatą do podstawowej polisy. Towarzystwa chętnie je oferują, bo na klienta słowo „gratis" czy „promocja" działa jak lep na muchy. Kupujący nie zawsze zdają sobie sprawę, co kupują, i rzadko z tych dodatkowych opcji korzystają.

Takie zabiegi stosują wszyscy, choć różnie je przedstawiają. Warta np. zaznacza, że opcje dodatkowe, zwykle gratisowe lub dostępne za niewielką dopłatą, wynikają z wdrożenia z początkiem tego roku programu lojalnościowego. – Ma on premiować ostrożnych i stałych klientów szerszym zakresem ochrony – tłumaczy Marcin Jaworski, rzecznik Warty.

Pozostało 84% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę