Reklama
Rozwiń

Zakłady z wyższymi kapitałami

Od początku roku towarzystwa ubezpieczeniowe obowiązują już nowe wymogi dotyczące wymogów kapitałowych, czyli dyrektywa Solvency II.

Publikacja: 08.03.2016 15:45

Zakłady z wyższymi kapitałami

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak Mateusz Pawlak

Solvency II to unijna dyrektywa, która ma zwiekszyć bezpieczeństwo rynku ubezpieczeń. Dotychczasowe wymogi kapitałowe towarzystw ubezpieczeniowych, czyli margines wypłacalności i kapitał gwarancyjny, zostały od stycznia zastąpione nowymi wymogami kapitałowymi: kapitałowym wymogiem wypłacalności (SCR) oraz minimalnym wymogiem kapitałowym (MCR).

Kapitały po nowemu

Aktywa ubezpieczycieli są obecnie wyceniane na podstawie ich wartości rynkowej, a zobowiązania na podstawie kwoty, za którą mogłyby zostać wymienione lub rozliczone w transakcji rynkowej. Do obliczania kapitału wypłacalności brane są ponadto przyszłe zobowiązania. Zwiększą się obowiązki Komisji Nadzoru Finansowego, która m.in. będzie ostrzej niż do tej pory kontrolować sposoby zarządzania ryzykiem przez zakłady ubezpieczeń.

- Poruszając temat wejścia w życie dyrektywy Wypłacalność II należy pamiętać, że wypełnianie wymogów zgodności będzie się zmieniać w czasie - wskazuje  Hubert Grochowski, dyrektor biura zarządzania ryzykiem w Towarzystwie Ubezpieczeń Gothaer.

Przykładem tego jest ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym, która wywarła niewątpliwy wpływ na sposób interpretacji zapisów dyrektywy.

- Należy się spodziewać, że tego rodzaju zmiany w ustawodawstwie będą zachodzić nieustannie, co powoduje, że nad zgodnością zakładów ubezpieczeń z Solvency II prace będą trwać na bieżąco i nieprzerwanie - podkreśla ekspert.

Grochowski zauważa, że pomimo, iż pod koniec października 2015 roku Prezydent RP podpisał ustawę regulującą rynek ubezpieczeniowy, która wynikała z wejścia w życie dyrektywy Wypłacalność II, nadal nie zostały opublikowane wszystkie rozporządzenia dotyczące interpretacji poszczególnych zapisów. Tak więc także w tym zakresie zakłady ubezpieczeń muszą być elastyczne i nastawione na wprowadzanie wymaganych prawem modyfikacji w sposobach działania i raportowania. Dodatkowo, nadal część wymagań, które wynikają z treści dyrektywy nie mają jednej, wspólnej dla całego rynku interpretacji. Stąd należy się spodziewać, że część działań i regulacji podejmowanych przez zakłady ubezpieczeniowe, które w ocenie audytorów są zgodne z założeniami Solvency II, będą musiały zostać dostosowane do wymagań regulatora.

- W najbliższych latach wejdzie w życie kolejna unijna regulacja, tzw. Dyrektywa IDD (Insurance Distribution Directive), która ma do końca 2017 roku wprowadzić jednolite zasady sprzedaży ubezpieczeń we wszystkich krajach członkowskich. Nowe zasady będą wymagać nowych zmian i wdrożeń, których wprowadzenie będzie konieczne, aby zachować zgodność z wymogami dyrektywy Wypłacalność II - tłumaczy specjalista Gothaer.

- Należy też podkreślić, ze coraz częściej mówi się o aktualizacji dyrektywy Solvency II. Okazało się, że część zapisów w praktyce jest niezrozumiała, a tym samym trudna do zastosowania. Zmiany te będą wynikały z wniosków, które w ostatnich lata zostały wyciągnięte w trakcie wdrożenia - dodaje.

Duże wyzwanie

Grochowski wskazuje, że wyzwań związanych z wdrożeniem zmian wymaganych przez Solvency II było naprawdę wiele, ale nadal wiele z nich jest przed ubezpieczycielami. Jedno z najważniejszych dotyczy wymogów kapitałowych.

- Otóż Solvency II nakłada na ubezpieczycieli działu II istotny wzrost wymogów kapitałowych. Co więcej, wyliczenie wymogów kapitałowych opiera się o kwestie, które wymagają interpretacji zapisów dyrektywy. Dlatego należy przygotować się na trwające kilka lat dostosowanie przyjmowanych rozwiązań do praktyki. Pozwoli to także na wypracowanie jednolitego stanowiska zakładów ubezpieczeniowych, a tym samym przedstawianie nadzorowi konstruktywnych propozycji sposobów realizowania zasad zgodnych z wytycznymi - mówi ekspert.

Kapitały to jednak nie jedyna bolączka ubezpieczycieli. Zakłady ubezpieczeń w Polsce muszą również spełnić bardzo wiele wymogów administracyjnych i organizacyjnych w związku z założeniami nowoprojektowanego systemu zarządzania. Z tym wiąże się nowa struktura dokumentacji w zakładzie ubezpieczeń – nowa strategia, polityka, procedury. Ponadto, ubezpieczyciele muszą zmierzyć się z oceną własnego ryzyka i wypłacalności. Wiele wyzwań związanych z Solvency II wiąże się również ze sprawozdawczością – nowe metody sprawozdawczości i raportowania oznaczają wzrost kosztów, związanych zarówno z pracochłonnością jak i wykorzystaniem narzędzi informatycznych.

- Obecnie większość zakładów ubezpieczeń deklaruje zgodność z Solvency II, jednak trzeba pamiętać, że Spółki mogą to zakomunikować na podstawie prób sprawozdawczych przeprowadzanych we współpracy z niezależnymi audytorami. Istnieje więc możliwość, że będzie trzeba wprowadzić zmiany, które zostaną wskazane przez regulatora. Różnice te mogą zostać spowodowane innymi interpretacjami wymogów przyjętymi wewnętrznie i Komisję Nadzoru Finansowego - zaznacza Grochowski.

Wiele lat przygotowań

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezepieczeń wskazuje, że prace nad dyrektywą Solvency II toczyły się przez tak wiele lat, że trudno uznać jej wymogi za zaskoczenie.

- Owszem, jest to dla zakładów rewolucja, zarówno pod względem wymogów kapitałowych jak i sprawozdawczych, ale przygotowania do niej i nakłady, jakie na to poniesiono, niwelują prawdopodobieństwo niedociągnięć - mówi Prądzyński.

Hubert Grochowski zwraca uwagę, że wieloletnie przygotowania wymusiły powstanie Komitetu ds. Ryzyka - pierwszy, jaki powstał w ramach przygotowań, został powołany już w 2008 r., jeszcze w Polskim Towarzystwie Ubezpieczeń.

- Od tego czasu braliśmy bardzo aktywny udział w działaniach podejmowanych z jednej strony przez organ nadzoru, m.in. we wszystkich badaniach ilościowych oraz konsultacjach, a ponadto byliśmy i wciąż jesteśmy zaangażowani w prace Podkomisji stworzonej przy Polskiej Izbie Ubezpieczeń. W przygotowaniach działaliśmy etapami i zgodnie z przyjętym harmonogramem - mówi specjalista Gothaer.

Wzmocnienie rynku

Zdaniem Grochowskiego jeśli patrząc na Solvency II przez pryzmat zarządzania i wymogów kapitałowych, wprowadzenie dyrektywy wzmocni rynek pod kątem finansowym, przez co zabezpieczone zostaną interesy klientów zakładów ubezpieczeń.

- Stabilność podmiotów to pewność, że przyrzeczone świadczenie będzie wypłacone w przyszłości. Ale, aby tak się stało, z jednej strony potrzebne jest racjonalne wdrożenie wymogów wynikających z regulacji, z drugiej zaś odpowiedni nadzór nad wdrożeniem i stosowanie się do tych wymogów. W całym procesie korzystaliśmy z rekomendacji i wskazówek przekazywanych nam przez niezależnego audytora. Zgodnie z nimi przygotowaliśmy wszystkie zmiany, aby od 1 stycznia 2016 roku móc deklarować zgodność z obowiązującą dyrektywą - mówi.

Warto zaznaczyć, że Solvency II to ogromne przedsięwzięcie na skalę europejską, które oznacza duże koszty dla każdego ubezpieczyciela. Na polskim rynku ważną rolę pełni Komisja Nadzoru Finansowego, jej dotychczasowe wsparcie, rozumienie problemów i specyfiki działalności zakładu ubezpieczeń na pewno umożliwia ograniczenie ponoszonych kosztów przez poszczególne Spółki.

- Nie da się ukryć, że przed firmami ubezpieczeniowymi pojawi się jeszcze wiele wyzwań. Wsparcie regulatora w tym zakresie będzie nieocenione, także dzięki gromadzeniu doświadczeń i opinii całej branży - podkreśla

Ubezpieczenia
PPK będą dalej rosnąć. Nie można zaniedbać edukacji i promocji
Ubezpieczenia
Andrzej Klesyk prezesem PZU ze zgodą KNF
Ubezpieczenia
Zgrzyt na linii zarząd PZU - skarb państwa. Spółka wypłaci sowitą dywidendę
Ubezpieczenia
Zmiana za sterami PZU Życie
Ubezpieczenia
Szefowa LINK4 odchodzi ze stanowiska. Oficjalnie: Chęć realizacji nowych wyzwań