- Najwyższe pojedyncze odszkodowanie za wypadek spowodowany przez pijanego kierowcę to 695 tys. zł. – informuje Marcin Tarczyński, analityk PIU.
Tarczyński przypomina, że zgodnie z prawem, nawet jeśli sprawca wypadku prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, obowiązek wypłaty odszkodowania spoczywa na ubezpieczycielu OC sprawcy.
– Takie rozwiązanie gwarantuje pewność ochrony ubezpieczeniowej dla poszkodowanego – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU. Ubezpieczyciel ma jednak prawo wystąpić do pijanego kierowcy z regresem, czyli zażądać od niego zwrotu całości wypłaconego odszkodowania. – Oznacza to, że każda osoba, jadąca pod wpływem alkoholu, naraża się na koszty, które mogą przekroczyć nawet wieloletnie zarobki przeciętnego Polaka .
Z danych uzyskanych przez PIU z zakładów ubezpieczeń wynika, że od kilku lat co roku zdarza się przynajmniej jeden wypadek, po którym ubezpieczyciel występuje do pijanego kierowcy z żądaniem zwrotu wypłaconego odszkodowania. Roszczenia zakładów wobec nietrzeźwych zamykają się z reguły w przedziale 10-50 tys. zł. Ale – jak wynika z powyższego przykładu – może to być czasem nawet kilkaset tysięcy.
- Średni regres, kierowany do pijanego kierowcy to 8-9 tys. zł, przy czym jest to kwota znacząco wyższa, niż średnie odszkodowanie z OC w Polsce ogółem, które wynosi ok. 5,4 tys. zł. – tłumaczy Grzegorz Prądzyński. – Wynika to z faktu, że szkoda spowodowana przez nietrzeźwego kierowcę jest najczęściej większa, niż ma to miejsce w przypadku osób trzeźwych.