Przyznaje jednak, że druga spółka grupy Ergo Hestia, oferujące ubezpieczenia majątkowe MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń, zebrała w tym samym czasie 691,17 mln zł składki przypisanej brutto. To o 7,7 proc. mniej niż w 2012 r.
Podwojeniem sprzedaży chwali się też grupa ubezpieczeniowa Europa. Zebrała ona 2,1 mld zł i osiągnęła 108 mln zł zysku. Podkreśla przy tym, że siłą napędową wzrostu przychodów była wyspecjalizowana oferta dla sektora MSP oraz ubezpieczenia, zarówno z segmentu majątkowego, jak i życiowego, sprzedawane z krótkoterminowymi produktami bankowymi: kredytami ratalnymi i gotówkowymi. Sprzedaż polis dla MSP wzrosła w spółce majątkowej aż sześciokrotnie. Poza tym Europa nawiązała współpracę m.in z operatorami sieci komórkowych. Abonenci korzystają już z ubezpieczenia turystycznego, polisy od utraty stałego źródła dochodów oraz czasowej niezdolności do pracy, a klienci jednej z sieci sprzedaży sprzętu RTV i AGD z przedłużonych gwarancji.
Stawiamy na jakość
Z kolei Uniqa dobre wyniki (w spółce majątkowej zysk wzrósł o ponad 5 mld zł, z 12,5 mld zł przed opodatkowaniem w 2012 r. do 17,6 mld zł w 2013) tłumaczy dbałością o jakość portfela. – Wzrasta w nim udział najbardziej rentownych produktów. Coraz więcej jest ubezpieczeń korporacyjnych, których udział stanowi już jedną czwartą, oraz ubezpieczeń skierowanych do szeroko pojętego sektora mieszkaniowego – tłumaczy Andrzej Jarczyk, prezes Uniqa.
Niestety, ubezpieczenia komunikacyjne nie wyglądają już tak dobrze. Uniqa miała tu w 2013 r. spadek sprzedaży o 11,7 proc. – Według naszych ocen cały rynek ubezpieczeń komunikacyjnych zanotował w roku 2013 r. spadek o 5–6 proc., co jest wynikiem utrzymującej się wojny cenowej – zaznacza Jarczyk.
W ocenie Marcina Tarczyńskiego, analityka Polskiej Izby Ubezpieczeń, cały czas pozytywną informacją jest fakt, że AC pozostaje wyraźnie rentowne. Zebrana składka z AC sięgnęła w ub.r. 5,32 mld zł, natomiast w ramach odszkodowań wypłacono 3,5 mld zł. Spadek wyniku technicznego Tarczyński tłumaczy tym, że w 2013 r. wzrosły w niewielkim stopniu zobowiązania z tytułu wypłat i jednocześnie spadły nieco przychody ze składek.
Ceny muszą wzrosnąć
– W ubiegłym roku nowy samochód można było ubezpieczyć już za 2 proc. jego wartości, a niektórzy dilerzy dokładali pakiet ubezpieczeń zupełnie za darmo, aby tylko zachęcić kupujących – wyjaśnia Maciej Poprawski, analityk firmy InCoFin. – Takiej sytuacji nie obserwowaliśmy od dawna, nic więc dziwnego, że nawet w tak rentownym segmencie, jakim są ubezpieczenia dobrowolne AC, wynik techniczny spadł.