Anonim w skrzynce
Możliwość systemowego zgłaszania informacji o braku OC na określony pojazd UFG uruchomił przed trzema laty. Wystarczy wypełnić, nawet anonimowo, formularz na stronie funduszu i wpisać numer rejestracyjny pojazdu, którego dotyczy zgłoszenie. W pierwszym roku od uruchomienia tej możliwości osoby prywatne przesłały do funduszu blisko 2 tys. zawiadomień o braku polisy OC. W 2017 r. liczba zgłoszeń wzrosła dwukrotnie, by w 2018 r. osiągnąć 4560 zgłoszeń.
– Coraz mniejsza jest akceptacja Polaków dla jazdy nieubezpieczonym autem – twierdzi UFG. Powołuje się na badania opinii publicznej, z których wynika, że niechętna takim praktykom jest blisko 1/4 Polaków. I więcej: z listy dziesięciu negatywnych zachowań drogowych najbardziej nieakceptowalne jest kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz jazda na czerwonym świetle. Poruszanie się po drogach pojazdem bez ważnej polisy OC sytuuje się na szóstym miejscu listy.
Co dzieje się ze zgłoszeniem, które trafia na stronę UFG?
– Tak jak wszystkie zawiadomienia o braku polisy OC, również te przekazane przez osoby prywatne dokładnie weryfikujemy – zapewnia Aleksandra Biały, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
I wyjaśnia, że najpierw sprawdza się w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych UFG, do której ubezpieczyciele przesyłają informacje o sprzedanych ubezpieczeniach OC i AC, czy widnieje w niej OC dla danego pojazdu. Jeżeli tak, sprawę się zamyka.
– A gdy takich polis nie ma, ustalamy w CEPiK aktualnego właściciela auta i występujemy do niego o okazanie tego obowiązkowego ubezpieczenia. Jeżeli faktycznie go nie posiada – nakładamy karę za brak OC, która dla auta osobowego w tym roku wynosi nawet 4,5 tys. zł – dodaje Aleksandra Biały.