Sąd Okręgowy w Kielcach (sygnatura akt: III CZP 67/12) zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem, czy zakład ubezpieczeń jest obowiązany zapłacić zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną śmiercią spowodowaną przez posiadacza polisy OC.
Do SO trafił pozew Adria-na D., który stracił brata potrąconego przez auto prowadzone przez Przemysława K. (ten został skazany za spowodowanie wypadku). Pozwał towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym sprawca miał wykupioną polisę OC. Sąd Rejonowy w Pińczowie wycenił jego krzywdę na 25 tys. zł, ale przyjął 50-proc. przyczynienia się ofiary do szkody (bracia wracali nocą z dyskoteki i byli pod wpływem alkoholu). Zasądził więc 12,5 tys. zł zadośćuczynienia.
Wątpliwości powziął Sąd Okręgowy. Zastanawiał się, czy za tego rodzaju krzywdy odpowiada zakład ubezpieczeń.
Odpowiednie zadośćuczynienie od sprawcy śmierci za doznaną krzywdę moralną dla najbliższych tragicznie zmarłego wyraźnie przewiduje art. 446 § 4 kodeksu cywilnego, dodany 3 sierpnia 2008 r. Ten wypadek nastąpił wcześniej (w 2002 r.), ale w uchwale z 22 października 2010 r. (III CZP 76/10) Sąd Najwyższy przesądził, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje zadośćuczynienie za krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek czynu (deliktu) sprzed 3 sierpnia 2008 r. (na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych). Podobne stanowisko SN zajął w uchwale z 13 lipca 2011 r. (III CZP 32/11).
Pozostały jednak wątpliwości, czy pozwanym w takich sprawach powinien być zakład ubezpieczeń. Orzecznictwo nie jest jednolite. Jednym z argumentów za tym, że odpowiedzialność zakładu nie jest automatyczna, jest to, że nie ma ona charakteru absolutnego. Rozstrzygnięcie SN będzie mieć aspekt ekonomiczny: zakres odpowiedzialności z polisy ma wpływ na jej cenę, z kolei przyjęcie, że takie odszkodowania nie są objęte OC, skutkowałyby odpowiedzialnością sprawcy.