20-letnia prognoza Airbusa: liczba samolotów prawie się podwoi

Airbus przewiduje w długoletniej prognozie, do 2044 r., ogłoszonej przed salonem lotniczym na Le Bourget (16-20 czerwca), że świat będzie potrzebować 43 420 nowych samolotów, o 2 proc. więcej niż w podobnej prognozie sprzed roku, mimo dużych napięć wynikających z polityki celnej Donalda Trumpa.

Publikacja: 15.06.2025 10:09

20-letnia prognoza Airbusa: liczba samolotów prawie się podwoi

Foto: Bloomberg

Grupa z Tuluzy zakłada, że popyt na samoloty pasażerskie zwiększy się o 2 proc. do 42 450, a na oryginalnie wyprodukowane w wersji towarowej o 3 proc. do 970. Ten popyt będzie wynikać z rozwoju lotniczych przewozów pasażerów o 3,6 proc., ze zwiększenia wymiany handlowej o 2,6 proc. i ze wzrostu liczby ludności na świecie o 1,2 proc.

Globalny wzrost gospodarczy będzie rosnąć o 2,5 proc. rocznie, ożywiając aktywność firm i podróże w ramach wypoczynku. Liczebność średniej klasy zwiększy się w tym okresie o 1,5 mld ludzi, a jest to segment najchętniej korzystający z transportu lotniczego. Rozwój miast i komunikowania się sprawi, że dalsze 1,3 mld ludzi przeniesie się do miast i będzie musiało korzystać z połączeń lotniczych. Czynnikiem wpływającym na popyt będzie też ciągła modernizacja funkcjonowania przemysłu lotniczego i istniejąca w ludziach chęć poznawania czegoś nowego, innego.

Przewozy pasażerów liczone w dochodach na pasażerokilometr (RPK) będą zwiększać się o 3,6 proc. rocznie. Tzw. dojrzałe rynki będą notować umiarkowany wzrost, największą dynamikę wykażą kraje Azji i Bliskiego Wschodu. Rekordzistami będą tu: ruch na terenie Indii (8,9 proc. rocznie), loty Azja-Chiny (8,5) i loty Azja-Bliski Wschód (5,3).

Niebo się będzie szybko zapełniać

Aby zaspokoić potrzeby tego rosnącego, popytu na przewozy i uwzględnić jednocześnie konieczność wymiany zużytego taboru przewoźnicy pasażerów i ładunków będą musieli kupować nowe samoloty. Globalna flota ulegnie więc niemal podwojeniu, z 24 730 sztuk na koniec 2024 r. do 49 210 na koniec 2044 r. W ciągu tych 20 lat będzie potrzebne 43 420 nowych maszyn, w tym 34 250 wąskokadłubowych na trasach lokalnych i regionalnych i 9170 szerokokadłubowych w transporcie regionalnym w Azji i międzynarodowym dalekiego zasięgu. Ok. 18 930 samolotów zastąpi wycofywane starsze maszyny.

Czytaj więcej

Boeing już wychodził z kłopotów. Katastrofa w Indiach to zmieniła

Lotnictwo to przyszłość gospodarki

Transport lotniczy zapewnia 3,9 proc. globalnego PKB i 86,5 mln miejsc pracy. Kraje wyspiarskie, a także te bez dostępu do morza, w odległych zakątkach świata nie mogą dobrze funkcjonować bez niego. Np. Islandia osiąga 25,1 proc. swego PKB dzięki przewozom lotniczym. Międzynarodowa turystyka nie mogłaby istnieć bez transportu lotniczego. Globalnie 58 proc. zwiedzających lub odpoczywających ludzi na świecie korzysta w samolotów. Turyści zapewniają Maroku 7,9 proc. PKB, a Tajlandii 6,8 proc.

Optymizm branży

- Dochodzi do różnych turbulencji z powodu aktualnej sytuacji geopolitycznej i niepewności w handlu. Jesteśmy na samym początku, ale mimo wszystko pierwsze sygnały dają nam pewną nadzieję — powiedział dziennikarzom Antonio da Costa, wiceprezes Airbusa ds. analiz rynku i prognoz. Dodał, że w obecnej prognozie uwzględniono większą stabilizację sytuacji niż w ubiegłorocznej, na którą miało wpływ wychodzenie z okresu zastoju w czasie pandemii.

Poinformował przy okazji, że ok. 40 proc. popytu na samoloty wąskokadłubowe, czyli na niemal 14 200 sztuk, zostało już potwierdzone u producentów, pozostała więc otwarta kwestia zaspokojenia popytu na ok. 20 tys. sztuk i na 5600 maszyn szerokokadłubowych. Da Costa podkreślił utrzymującą się tendencję przesuwania rynku w kierunku Azji: ok. 45 proc. dużych dostaw w ciągu 20 lat, czyli ok. 19 600 samolotów, trafi do Chin i pozostałych krajów regionu.

Czytaj więcej

Rosnący rynek lotniczy przyciąga inwestycje nad Wisłę

Airbus liczy na wykonanie planu 2025 roku

Airbus ma ostrożną nadzieję, że uda mu się zrealizować tegoroczny plan dostarczenia klientom 820 samolotów mimo zatorów, które zablokowały dostawę prawie 40 maszyn, z czekających na silniki spółki CFM do maszyn wąskokadłubowych i na elementy wyposażenia i toalet w samolotach szerokokadłubowych — poinformował Christian Scherer, szef działu samolotów cywilnych

- Nie zmieniliśmy naszych planów dostaw. Przestrzegam jednak przed zbytnim uogólnianiem na podstawie danych z kolejnych miesięcy — powiedział Scherer dziennikarzom. — Rośnie stopniowo produkcja silników, które dostajemy od CFM, Powodem, dla którego nie zmieniliśmy naszych przewidywań na ten rok jest to, że wierzymy, że do końca roku dostaniemy te silniki. Jest stopniowa poprawa, lekko opóźniona na tę chwilę, ale mamy ostrożną nadzieję, że wszystko się uda — powiedział i dodał. — Teraz mamy w naszym systemie prawie 40 szybowców (samolotów bez silników). — Jeśli chodzi o produkcję maszyn z rodziny A320, planowo zmierzamy do rytmu 75 co miesiąc, teraz przekraczamy już 60 — poinformował. A całe spotkanie podsumował stwierdzeniem, że popyt na samoloty jest bardzo duży.

Unia będzie dopłacać do SAF

Unia Europejska zaproponowała subwencjonowanie zakupu ponad 200 mln litrów zrównoważonego paliwa lotniczego SAF dla przewoźników, aby zachęcić ich do rezygnacji z dotychczasowego paliwa i przejścia na nowe. Może to być duża zachęta, bo dotyczy ok. 15 proc. światowej produkcji SAF — ocenił Reuter. Według danych IATA, wyniosła 1,3 mld litrów w 2024 r. Z wyliczeń Reutera wynika, że Unia wsparłaby kupno 216 mln litrów SAF albo 2,6 mld; litrów biopaliwa, bo dopłaca po 6 euro do litra ekologicznych paliw i 0,5 euro do litra biopaliw.

Grupa z Tuluzy zakłada, że popyt na samoloty pasażerskie zwiększy się o 2 proc. do 42 450, a na oryginalnie wyprodukowane w wersji towarowej o 3 proc. do 970. Ten popyt będzie wynikać z rozwoju lotniczych przewozów pasażerów o 3,6 proc., ze zwiększenia wymiany handlowej o 2,6 proc. i ze wzrostu liczby ludności na świecie o 1,2 proc.

Globalny wzrost gospodarczy będzie rosnąć o 2,5 proc. rocznie, ożywiając aktywność firm i podróże w ramach wypoczynku. Liczebność średniej klasy zwiększy się w tym okresie o 1,5 mld ludzi, a jest to segment najchętniej korzystający z transportu lotniczego. Rozwój miast i komunikowania się sprawi, że dalsze 1,3 mld ludzi przeniesie się do miast i będzie musiało korzystać z połączeń lotniczych. Czynnikiem wpływającym na popyt będzie też ciągła modernizacja funkcjonowania przemysłu lotniczego i istniejąca w ludziach chęć poznawania czegoś nowego, innego.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Przyczyny katastrofy nieznane. Nowe kłopoty prezesa Boeinga
Transport
Po ataku Izraela na Iran. Wstrzymane loty do Izraela, Iranu, Libanu i Jordanii
Transport
Szybko przybywa bardzo starych aut
Transport
Boeing już wychodził z kłopotów. Katastrofa w Indiach to zmieniła
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Transport
To pierwsza w historii katastrofa Dreamlinera. B787 spadł w Indiach